czwartek, 29 listopada 2012

Three.

Bóg naprawdę ma dla mnie inne na plany na dziś, bo nie miałam zamiaru brać udziału w takich wydarzeniach. Chciałam jedynie wyjść gdzieś z Carly i chociaż raz się dobrze bawić, ale nie, Bóg zabraniał mi robienia czegokolwiek bez dokopywania mi moim brakiem szczęścia. Tak, powiedziałam brakiem szczęścia, bo właśnie z tego powodu moje życie jest jakie jest.
Chwilę zajęło mi złożenie w całość tego, co się własnie stało. Szok wystrzelił w moich żyłach, gdyby tylko zobaczyłam krew lecącą z głowy chłopaka, który upadł na ziemię, brak jakiegokolwiek cienia życia w jego ciele. Czując jak żołądek skręca mi się z przerażenia, przygryzłam wargę. Moja dłoń instynktownie powędrowała do ust, próbując stłumić krzyk.
Nie mogłam oddychać, nie mogłam się ruszyć, nie mogłam nawet odwrócić wzroku od widoku przed mną. Moje nogi były jak z galarety, a stopy wydawały się być przyczepione do błotnistej ziemi, na której stałam. Jedyne co mogłam zrobić, to przeklinać swoje życia. Przynajmniej w ten sposób byłam cicho.
Słysząc szuranie, świadczące o zamieszaniu podczas opuszczania tego miejsca, wreszcie spojrzałam w górę, napotykając wzrok Dangera. Natychmiast obleciał mnie strach.
Zaschło mi w gardle, gdy zaczęłam potrząsać głową, aby powiedzieć mu, że nic nie widziałam. Nie udało się, bo chłopak szybko szepnął coś do otaczającej go grupki, po czym przelotnie na mnie zerknął, zanim ktokolwiek to zauważył. Zastanawiałam się czy powinnam uciec lub coś w tym stylu, ale nie chciałam ryzykować życia. Przynajmniej nie teraz.
Oplatając rękę na mojej talii, z trudem złapałam oddech, gdy przerzucił mnie sobie przez ramię. To stało się tak szybko, że nie zorientowałam się, co właśnie zrobił, dopóki nie rzucił mnie na przednie siedzenie w czymś, co wyglądało jak jego samochód.
Jeśli wtedy się bałam, to teraz byłam zdecydowanie przerażona.
Nie wiedząc co zrobić, po prostu nieruchomo tam siedziałam, gdy moje oczy patrzyły wszędzie w poszukiwaniu czegoś, co mogłoby zagrozić mojemu życiu. Może nóż? Bomba? Inny pistolet? Ale nic nie znalazłam. Wypuściłam oddech pełen ulgi, która zniknęła, kiedy drzwi obok się odtworzyły, a do środka wsiadł sam Danger.
Nie wyglądał na zbyt zadowolonego.
Bez słowa odpalił samochód i wyjechał z miejsca parkingowego. Szarpnęło mną, a mój mózg zaczął działać.
-Gdzie mnie zabierasz? Zabijesz mnie?  O Boże, nie chcę umrzeć... - mruknęłam, niezadowolona z obrazu w mojej głowie. Moje ciało pocięte na kawałeczki i zostawione w lesie, gdzie nikt go nie znajdzie.
-Bądź cicho, rozumiesz? - warknął głosem przepełnionym goryczą, co od razu sprawiło, że się zamknęłam.
Czując napięcie w samochodzie, zaczęłam nerwowo bawić się palcami i przygryzać wargę, żeby nie powiedzieć nic więcej, ale nie dałam rady. Musiałam wiedzieć co się dzieje.
-Hej, umm, Danger? - mentalnie się spoliczkowałam, słysząc, jak głupio to zabrzmiało. - Chłopaku, jakkolwiek się nazywasz. Przepraszam, że co przeszkadzam, ale naprawdę muszę wracać do domu. Jest późno, a jeśli moi rodzice dowiedzą się, że wymknęłam się z domu, będę martwa. Dosłownie.
W odpowiedzi usłyszałam jedynie chichot, który sprawił, że zmarszczyłam brwi .
-Co jest takie zabawne?
-Ty - wciąż patrzył w boczne lusterko z łobuzerskim uśmiechem. Na sekundę na mnie spojrzał, po czym skierował wzrok na drogę przed sobą.
-Ja? - niezręcznie podrapałam się po szyi. - Co zrobiłam?
-Jesteś w samochodzie z osobą, która właśnie kogoś zabiła, a jedyne o czym myślisz, to wpadnięcie w kłopoty... przez swoich rodziców? - tym razem spojrzał na mnie z pełnym skupieniem, na co przełknęłam gulę śliny.
-Um, cóż, widzisz, moi rodzice są dużo straszniejsi niż ty, kolego. Uwierz mi, w porównaniu do nich jesteś nikim, jeśli chodzi o straszenie kogolowiek. Poza tym, widocznie masz powody, dla których robisz co robisz, więc jest okej. Nie obchodzi mnie to, dopóki jestem żywa. Ale to nie potrwa długo, jeśli moi rodzice zorientują się, że mnie nie ma.
-Powiem ci, że jesteś skomplikowana - zaśmiał się, ponownie zerkając w boczne lusterko.
-Cóż, ty też nie jesteś zbyt łatwy do zrozumienia - mruknęłam, podpierając podbródek na dłoni, a następnie opierając łocieć na podłokietniku.
-Nawet mnie nie znasz - zaprotestował.
-Wiem i widziałam wystarczająco, żeby wiedzieć, że oznaczasz kłopoty - przyznałam, przygryzając wnętrze policzka.
-W takim razie zgaduję, że o mnie słyszałaś? - podniósł brew.
-Yup, więcej, niż bym chciała. Uwierz mi - podniosłam rękę w górę, potrząsając jednocześnie głową.
-Wierzysz w to? - zacisnął usta, po czym gwałtownie skręcił. Trzymając kierownicę prawą dłonią, drugą włożył do kieszeni skórzanej kurtki.
- Nie... - przypomniała mi się kłótnia z Carly. Ale przecież widziałam, jak zabijał człowieka...
-To dobrze - wyciągnął paczkę papierosów, a następnie włożył sobie jednego do ust i go odpalił. Wrzucił paczkę spowrotem do kieszeni. - Bo jestem pewien, że prawda jest jeszcze gorsza - wypuścił idealne kółko z dymu.

~

Danger ją ze sobą zabrał. Co się teraz stanie z biedną Kelsey? :O Czy Justin może ją skrzywidzić?

Chciałabym wam BARDZO podziękować, nie spodziewałam się takiego zainteresowania ani tylko komentarzy! Dziękuję również za wszystkie komplementy dotyczące mojego tłumaczenia, to naprawdę cholernie miłe <3


39 komentarzy:

  1. HAHAHAHHAHA. Jestem pierwsza z komentarzem :)
    Zajebiste jak zawsze. Ładnie wygląda.
    @_Hesitation

    OdpowiedzUsuń
  2. niezły zwrot akcji :D myślałam na początku rozdziału, że jej nie zauważą,wymknie się i wróci do domu a tu takie coś :O
    Z niecierpliwością czekam na kolejny. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jakos po angielsku rodzialy wydawaly sie duzo dluzsze :o ale to nic, jest bosko. czekam na nastepny rodzial, nie moge sie doczekac by dowiedziec sie co stanie sie dalej.

    OdpowiedzUsuń
  4. dfiogdyugihdhbgdsjugbddfusak jeju kocham to opowiadanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. powiem tak, czytałam po angielsku całość no i uważam że twoje tłumaczenie jest świetne. z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział. asdfghjkl kocham Danger<3

    OdpowiedzUsuń
  6. omg! :D moja reakcja gdy zobaczyłam gdy dodałaś kolejny rozdział -Aaaaaaa omgg! iiipp :D twoje tłumaczenie jest świetnie. :D wgl to opowiadanie jest zarąbiste. szkoda, że rozdziały są takie krótkie, ale to jest tak niesamowite, że nie można się gniewać. ich rozmowa mnie rozwaliła xD Czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny:D mam takie pytanie - ile zajmuję ci tłumaczenie takiego jednego rozdziału? - uwielbiam to czytac mimo dopiero 3 rozdziału xD plz dodaj kolejne xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. narazie tłumaczenie zajmuje mi około półtorej godzinki, bo rozdziały są krótkie :)

      Usuń
  8. świeeeetny *.* DAWAJ NASTĘPNY PROSZĘ ! możesz mnie powiadamiać ? : @good_ass_babe

    OdpowiedzUsuń
  9. BOSKIE ! <3
    @_sincerity_

    OdpowiedzUsuń
  10. OMGOMGOMG. Zaczęłam czytać to opowiadanie, i jest niesamowite. Dziękuje ,że je tłumaczysz;) @moreofyou_baby +mogłabym być informowana o nowych rozdziałach,czy coś?

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham twoje tłumaczenie :) Musisz być bardzo dobra z angielskiego dziewczyno bo to est talent. Niezły rozwój akcji, wciągające jak nie wiem. Czekam na następne tłumaczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. kocham to opowiadanie :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. N I E S A M O W I T E O P O W I A D A N I E ♥ Kiedy kolejny rozdzial ? :) świetnie tłumaczysz. :3

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakie miłe rozpoczęcie sobotniego, nudnego poranka. Myślę, że jest to jedno z najlepszych opowiadan o Justinie i cieszę się, że go tłumaczysz. Wymaga to pewnie dużo pracy, żeby zdania miały jakiś sens, więc wielkie brawa. Czekam na kolejny rozdział. @mellurk

    OdpowiedzUsuń
  15. TŁUMACZ DALEJ,BO TO CI WYCHODZI xD P.S. ZAJEBISTY *________* @swag_usa

    OdpowiedzUsuń
  16. zajebiste,boże daj mi następny rozdział! *____*

    OdpowiedzUsuń
  17. Słyszałam, że od tego opowiadania, można się uzależnić i właśnie przekonałam się, że to prawda.
    Jedno z najlepszych opowiadań jakie w życiu czytałam :)
    @PaulAdoptedMe

    OdpowiedzUsuń
  18. To jest świetne, te emocje to wszystko <3 / M

    OdpowiedzUsuń
  19. To jest świetne! Czytam to z ciągłym napięciem.. Teraz wiem co wszyscy w tym widzieli - TO JEST NIESAMOWITE!! <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Kocham to .!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Wow, Justin jest taki PODNIECAJĄCY :D

    OdpowiedzUsuń
  22. JUSTIN JEST GENIALNY :D TO TEŻ JEST GENIALNE,KIEDY KOLEJNy RODZIAŁ ? BYLE JAK NAJSZBYCIEJ ! <3333

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie spodziewałam się czegoś takiego. Wow.

    OdpowiedzUsuń
  24. świetneee to jest , kiedy kolejne rozdziały nie mogę się już doczekać <33

    OdpowiedzUsuń
  25. Kocham kocham kocham ♥ Ten rodział ♥

    OdpowiedzUsuń
  26. Super ! Myślałam ze ją zgwałci.. xd

    OdpowiedzUsuń
  27. Cholera! Czy ja czegos nie ogarniam? To jest na podstawie jakiejs ksiazki czy czegos? Kim jest justin?
    Po za tym to mi sie bardzo podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytaj pierwszy rozdzial! To sie dowiesz!

      http://everythingbyklarcia1212.blogspot.com

      Usuń
  28. Otrzymałaś nominację do Liebster Award from me czyli http://justinbieber-valentina-lovestory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Chciałam sprawdzić co to jest, potem dowiedziałam się, że to o JB.
    Potem zaczęłam czytać Darka (jestem Directioner), ale mimo, że początek bardzo mi się podobał to później jakoś tak nie wszystko mi pasowało i nie jestem pewna czy chcę czytać o Harry'm. Jako, że Beliber nie jestem, Danger wydał mi się bezpieczniejszym gruntem. AKurat miałam ochotę poczytać coś w tym stylu i zamiast Darka trafiłam tutaj aby wreszcie sprawdzić co to. Końcówka rozdziału była świetna! "To dobrze, bo jestem jeszcze gorszy" <3. A teraz muszę spadać, ale pewnie jeszcze tu zajrzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. ile jest tu już wyświetleń? o_O

    OdpowiedzUsuń
  31. Wiedziałam że ją zobaczą dziewczyna ma pecha na maksa ciekawa jestem co się z nią stanie myśle że ją nie zabije bo nie było by opowiadania i ciekawa jestem gdzie podziała się Carly. Super rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  32. Uwielbiam twoje tłumaczenia ;)
    Zajebiste opowiadanie! :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Poczułam się jakbym to ja była Kelsey <3.

    OdpowiedzUsuń
  34. O masakra <3 ~Styles

    OdpowiedzUsuń