Justin’s POV
- Jesteś słodki kiedy się denerwujesz – zagruchała Kelsey
przez telefon a ja mogłem sobie wyobrazić, że się przy tym uśmiechała.
Jęknąłem.
- Nie jestem zdenerwowany, skarbie – skrzywiłem się
wyrzucając piłkę w powietrze, po czym łapiąc ją i powtarzając proces, z
telefonem między uchem a ramieniem.
- Nie musisz mnie okłamywać. Wiem, jacy są moi rodzice. Masz
prawo, żeby być zdenerwowany.
- Po raz dziesiąty mówię, że się nie denerwuję – syknąłem
zniecierpliwiony.
Kelsey zachichotała.
- Cokolwiek powiesz. Po prostu bądź sobą i wyglądaj
odpowiednio.
Wywróciłem oczami.
- Sobą? Czyli chcesz, żebym wziął ze sobą broń? Poza tym, co
jest złego w sposobie, w jaki się ubieram?
- Nie – westchnęła. – Nie chcę, żebyś wziął ze sobą broń –
nastąpiła przerwa podczas której zapewne przebiegła palcami po włosach, jak
zawsze w takiej sytuacji. – Ubierasz się jak bandyta, Justin.
Praktycznie zakrztusiłem się własną śliną.
- Bandyta?
- Tak. Nie, że żebym uważała, że to nie jest seksowne, ale
moi rodzice nie polubią cię, jeśli przyjdziesz w jeansach, t-shircie i
skórzanej kurtce. Idziemy na obiad. Pokaż im, że jesteś jak wszyscy.
- Ale nie jestem jak wszyscy.
- Najwyraźniej. Wiem, że nie jesteś, ale musisz chociaż
spróbować udawać, że tak jest. Pokaż, że nie mają się o co martwić.
Westchnąłem, zaciskając powieki.
- Sprawiasz, że staje się to bardzo trudne, skarbie.
- Wcale nie. Po prostu jesteś zbyt leniwy, żeby się
wystroić.
Zachichotałem wiedząc, że miała rację.
- Nie musisz ubierać garnituru, Justin. Wystarczy, że dobrze
się zaprezentujesz.
Pokiwałem głową.
- Dobrze.
- Dziękuję.
- Wszystko dla ciebie skarbie.
Spojrzałem w górę i zauważyłem chłopaków wchodzących do
salonu. Usiadłem odkładając piłkę i przełożyłem telefon do lewej dłoni, po czym
przybiłem każdemu z nich piątkę.
- Dobrze. Cóż.. niestety muszę zrobić zadanie domowe. Do
zobaczenia później.
- Tak, do zobaczenia – westchnąłem.
- Kocham cię.
- Ja ciebie też – odsuwając komórkę od ucha, zakończyłem
rozmowę.
- Kelsey? – spytał Bruce, wskazując telefon i unosząc wysoko
brwi.
Pokiwałem głową, biorąc głęboki oddech. Marcus zachichotał.
- O co chodzi, Bieber? Nie chce uprawiać z tobą seksu?
Odwróciłem głową i spojrzałem na niego.
- Nie, idioto. Mam dzisiaj spotkać jej rodziców.
- Ohh – Bruce wyraźnie zasygnalizował, że rozumie mój ból. –
Masz spotkać jej rodziców, tak? Powodzenia. Na pewno ci się przyda.
Pokiwałem głową.
- Wiem.
- Co jest nie tak z jej rodzicami? – spytał John, układając
swoje nogi na stole.
- Są cholernie rygorystyczni a do tego, dzięki Carly myślą,
że jestem kryminalistą.
- Bo jesteś – powiedzieli wszyscy w tym samym czasie, jakby
była to najbardziej oczywista rzecz na świecie.
Jęknąłem, wywracając oczami.
- Wiem o tym, ale oni nie muszą.
- Racja. Więc co zamierzasz z tym zrobić?
- Nic. Zamierzam się tylko modlić, żeby nie było
niezręcznie.
Marco parsknął śmiechem.
- Nie licz na to – potrząsnął głową, opierając łokcie o
swoje kolana. – Już to widzę – odkaszlnął i wyprostował się, żeby przypominać
tatę Kelsey. – Więc, Justin, czym się zajmujesz? – przybrał inną pozę, tym
razem żeby być mną. – Zabijaniem ludzi – wzruszył ramionami. – A twoja córka
przypadkiem była tego świadkiem, dlatego jesteśmy razem.
- Haha – zwęziłem oczy, patrząc na niego. – Masz pieprzone
szczęście, że nie jestem w humorze bo w przeciwnym razie zatłukłbym cię na
śmierć.
Marco uniósł dłonie w poddańczym geście.
- Tylko żartowałem, stary. Nie ma co się rzucać do bicia.
- Nie ważne – powiedziałem, podnosząc się.
- Dokąd idziesz?
- Znaleźć cholerne coś, co będę mógł dzisiaj ubrać –
podrapałem się w tył głowy.
- Cipa – kaszlnął Marcus.
Wzruszyłem ramionami uśmiechem.
- Cóż.. jesteś tym z kim przebywasz.
Chłopcy zaśmiali się, a ja wszedłem po schodach i znalazłem
się w swoim pokoju.
Kelsey’s POV
Właśnie zamierzałam sięgnąć do torby po zakończeniu rozmowy
z Justinem, kiedy moja komórka zaczęła brzęczeć. Jęknęłam. Naprawdę chciałam
już skończyć moje zadanie domowe. Podeszłam do łóżka, gdzie go zostawiłam i
spojrzałam na ekran, gdzie widniał numer Carly. Przejechałam po nim kciukiem,
aby go odblokować.
- Hej Kels.
- Hej Carls, co słychać? – podniosłam z podłogi torbę i
postawiłam ją sobie na kolanach.
- Nic ciekawego, umieram z nudów – zaśmiała się. – A u
ciebie?
- Próbuję odrobić zadania, przed obiadem Justina z moimi
rodzicami – westchnęłam, przeglądając papiery w mojej teczce.
- Denerwujesz się?
- Chyba chciałaś spytać, czy Justin się denerwuje.
Carly zachichotała.
- Nie żartuj! Denerwuje się? Biorąc pod uwagę to, co robi,
to trochę zaskakujące.
Wzruszyłam ramionami.
- Nie mogę go za to winić. Wiesz, jacy są moi rodzice.
- To prawda.
- Chcę tylko żeby wszystko wyszło perfekcyjnie, wiesz?
- Wiem. Myśl pozytywnie. Co może pójść źle?
- Nie polubią go – mruknęłam, zakładając kosmyk za ucho i
spoglądając na moje notatki z geografii.
- On dobrze wie, jak się zaprezentować. Wszystko będzie
dobrze.
- Mam nadzieję.
- Kelsey! – usłyszałam krzyk mojej mamy z dołu.
Jęknęłam, wywracając oczami.
- Zaczekaj Carly – odsunęłam telefon od ucha. – Tak mamo?
- Skończyłaś już zadania domowe?
- Prawie!
- Lepiej, żebyś to zrobiła, jeśli chcesz wyjść! Nie obchodzi
mnie to. Jeśli nie skończysz tego do szóstej, pójdziemy bez ciebie.
- Wiem, mamo. Powiedziałam, że prawie skończyłam!
- Pospiesz się! Nie mamy całego dnia a ty musisz jeszcze się
przygotować!
Westchnęłam sfrustrowana.
- Wiem, mamo.
Z drugiej strony dobiegła mnie cisza. Moja mama w końcu
przestała mówić. Wywróciłam oczami, biorąc głęboki oddech i wróciłam do
telefonu.
- Przepraszam cię za to.
- Nie ma sprawy. Zgaduję, że to twoja mama.
- Skąd wiedziałaś?
- Po prostu jestem bystra.
Zaśmiałam się, potrząsając głową.
- Jesteś szalona.
- A ty musisz skończyć zadanie. Zadzwoń do mnie później żeby
powiedzieć, jak poszło.
- Oczywiście – zachichotałam. – Do później.
- Pa skarbie.
Wywróciłam oczami.
- Cześć Carly – nacisnęłam czerwoną słuchawkę i wzięłam do
ręki zeszyt.
Justin’s POV
Oparłem się o siedzenie i wziąłem głęboki oddech, palcami
nerwowo przebiegając po kierownicy. Napisałem wcześniej do Kelsey mówiąc, że
zaraz wyjeżdżam, więc teraz pewnie na mnie czekała. Chciałem tylko, żeby
dzisiejszy wieczór odbył się bez żadnych tragizmów, bo ostatnie czego
potrzebowałem, to żeby coś poszło nie tak.
Westchnąłem i otworzyłem drzwi, wychodząc na zewnątrz.
Miałem na sobie spodnie khaki, białą koszulkę z rękawami podwiniętymi
do łokci, białe vansy na stopach i białą czapkę, założoną tył na przód. Był to
najbardziej zbliżony strój do czegoś odpowiedniego, który mogłem znaleźć.
Przerzuciłem klucze z prawej ręki, do lewej i wrzuciłem je
do kieszeni, podchodząc do wejścia jej domu.
Przygryzając wargę, zapukałem do drzwi mając nadzieję, że
otworzy je Kelsey. I tak było.
Moje oczy powędrowały od jej twarzy, po czubki stóp.
- Wyglądasz pięknie.
Miała obcisłą spódnicę, bluzkę z odpowiednim dekoltem,
pięknie zrobione włosy i szpilki na nogach, które sprawiały, że wyglądała na o
wiele wyższą niż była.
Poczułem niezwykłą
ochotę, żeby uprawiać z nią seks tutaj i teraz.
- Dziękuję – zarumieniła się, patrząc na swoje palce, po
czym znów spoglądając na mnie.
- Co myślisz? – spytałem, unosząc ramiona i cofając się o
krok, żeby mogła zobaczyć to, w co byłem ubrany.
- Wyglądasz niesamowicie – uśmiechnęła się. – Wiedziałam, że
ci się uda.
Zachichotałem.
- Zajęło mi to trochę czasu, ale w końcu znalazłem –
wskazałem na swoje ubranie. – Za wszystkimi skórzanymi kurtkami i t-shirtami,
które noszę.
Sarkazm w moim głosie sprawił, że się zaśmiała.
- Tylko żartowałam ale cieszę się, że mnie posłuchałeś –
uśmiechnęła się niewinnie, trzepocząc rzęsami.
- Masz szczęście, że cię kocham – zachichotałem. – Chodź
tutaj.
Przyciągnąłem ją do siebie za biodro i pocałowałem, kiedy
usłyszałem za sobą kaszlnięcie. Odsunąłem się i spojrzałem na prawo, gdzie stał
mężczyzna w średnim wieku, z pustym wyrazem twarzy.
- Przeszkadzam w czymś?
- Nie, skąd – oblizałem usta, odwracając się w jego stronę.
– Miło mi pana poznać, Panie Jones – uprzejmie wyciągnąłem przed siebie rękę.
- Ciebie też, Panie Bieber – firmowo uścisnął moją dłoń. –
To moja żona, Melissa i mój syn Dennis – obejmując ich ramionami, przyciągnął do
siebie.
Uśmiechnąłem się, kiwając głową.
- Miło mi jest Was poznać – potrząsnąłem dłonią mamy Kelsey
i poklepałem Dennisa po ramieniu.
Melissa uśmiechnęła się ciepło.
- Cieszę się, że w końcu mam okazję cię spotkać, Justin.
- Mi również, Pani Jones – pokiwałem głową, uśmiechając się.
Kelsey podeszła do mnie.
- Dobrze, może już pójdziemy? Nie chcę się spóźnić.
Powiedzieliśmy Dexterowi, że będziemy około ósmej – uśmiechnęła się nerwowo, chwiejąc
się na obcasach swoich szpilek w tył i w przód. Chciała już zakończyć tą
kolację tak samo jak i ja.
- Racja – kiwając, wyciągnął z kieszeni klucze i odwrócił
się do Kelsey. – Idź z twoim bratem i wejdźcie do auta. Zaraz przyjdziemy razem
z mamą.
- Dobrze – odebrała od niego klucze, lekko się do mnie
uśmiechając i ściskając moją dłoń, zanim odsunęła się i odeszła razem z
Denisem.
- Przyprowadziłeś ze sobą samochód?
Odwróciłem się w stronę taty Kelsey, który wpatrywał się we
mnie z zagadkowym wyrazem twarzy.
- Tak, zaparkowałem je tu niedaleko – wskazałem za siebie.
- Jedź więc za nami.
Kiwnąłem.
- Dobrze, proszę pana.
Odblokowałem drzwi i wślizgnąłem się na miejsce kierowcy,
cierpliwie czekając na wyjście Melissy i jej męża. W końcu weszli do auta i
wyjechali na ulicę, a ja ruszyłem za nimi. Pokonując kilka przecznic,
przybyliśmy na miejsce w pięć-dziesięć minut.
Zawsze kiedy chcę,
żeby czas leciał wolno, tak się nie dzieje.
Wjeżdżając na parking, zacząłem szukać wolnego miejsca,
które znalazłem dopiero po kilku minutach, obok białego BMW.
Wyciągnąłem klucze, otworzyłem drzwi i ruszyłem do wejścia.
Oblizałem usta i wziąłem głęboki oddech, szykując się na
cokolwiek miało mi się przydarzyć. Znając rodziców Kelsey wiedziałem, że muszę
przygotować się na wszystko.
Podszedłem do nich, zauważając ich przy wejściu.
- Co ci tyle zajęło? – spytała Kelsey.
Wzruszyłem ramionami.
- Przepraszam, nie mogłem znaleźć miejsca do parkowania.
Pokiwała głową, uśmiechając się, po czym złączyła nasze
dłonie.
- Tędy – pokierował nas jej tata.
Wszedłem za Kelsey, podziwiając to, jak perfekcyjna była.
- To, jak dzisiaj wyglądasz zapiera dech w piersi –
szepnąłem jej do ucha powodując, że się zarumieniła.
- Dziękuję – szepnęła, wpatrując się na mnie z czerwonymi
policzkami.
Uśmiechnąłem się widząc jej reakcję.
- Witamy w Dexterze, cieszymy się mając państwa z nami –
mężczyzna około mojego wzrostu stanął obok nas, z szerokim uśmiechem. Uniosłem
brew, przyglądając się mu. Obcisłe spodnie, muszka.. musiał być gejem. – To
państwa szczęśliwy dzień, bo dzisiaj serwujemy nasze specjalne posiłki! – podał
każdemu z nas menu. – Na początek, co chcieliby państwo do picia?
- Dla mnie piwo, lemoniada dla mojej żony, dwie cole proszę
i.. – tato Kelsey urwał, patrząc na mnie. – A co dla ciebie? Zapewne piwo?
Otworzyłem szeroko oczy. Potrząsnąłem głową, kaszląc.
- Ja nie piję. Poproszę również colę, jeśli to nie będzie
problem.
Pokiwał głową, odwracając się do kelnera.
- I jeszcze jedną colę.
Notując wszystkie napoje, uśmiechnął się.
- Zaraz Wam je przyniosę.
- Dziękuję.
- Więc, Justin.. – Melissa wpatrywała się we mnie. – Czym
się zajmujesz?
- Mamo – jęknęła Kelsey, posyłając jej zdesperowane
spojrzenie.
- Mam prawo zapytać – syknęła, patrząc na nią surowo.
Na szczęście dla nich, dobrze wiedziałem jak się
zaprezentować.
- Nie ma sprawy, Kelsey. Mają rację – odwróciłem się w
stronę jej mamy i mentalnie jęknąłem. Powinienem wiedzieć, że to nastąpi.
Potrząsnąłem głową wiedząc, że czekają na odpowiedź – Pracuję w sklepie
samochodowym w Toronto.
Splotłem dłonie na stole, patrząc na każdego z jej rodziców.
- To.. dobrze – pokiwała głową.
- Ile zarabiasz za godzinę? – spytał jej tato, patrząc na
mnie spod uniesionych brwi.
- Dziewięć, dwadzieścia pięć.
- Co dokładnie robisz?
- Naprawiam zepsute auta, złamane szyby no i odnawiam
zupełnie zniszczone maszyny.
Jego oczy otworzyły się szeroko.
- Imponujące.
- Dziękuję.
- I robisz to zupełnie sam?
- Odkąd skończyłem piętnaście lat – uśmiechnąłem się,
wiedząc, że wszystko co mówiłem było kompletnym kłamstwem.
- To niesamowite, Justin. Może któregoś dnia podrzucę ci
swój samochód, bo od kilku dni wydaje z siebie dziwne odgłosy.
Przygryzłem wnętrze policzka, starając się nie wyglądać na
zestresowanego. Jak do cholery miałem pomóc w naprawie, kiedy zupełnie nic o
tym nie wiedziałem?
- Byłbym zaszczycony, proszę Pana.
- Mów na mnie Paul.
- Paul – uśmiechnąłem się, kiwając głową.
- Proszę bardzo – nasz kelner podszedł do nas, z tym samym
głupim uśmieszkiem na twarzy. Biorąc z tacy napoje, postawił po jednym przed
każdym z nas. – Zdecydowali się już państwo na coś do jedzenia?
- Poprosimy specjalny posiłek – Paul podał mu menu.
- Dobry wybór. To będzie dla wszystkich?
- Tak, dziękuję.
- Nie ma sprawy, panie Jones – ostatni raz uśmiechając się
do nas, odszedł od naszego stolika.
Zmarszczyłem brwi zastanawiając się, skąd mogli się znać.
Ciekawość przejęła nade mną kontrolę.
- Przepraszam, wiem, że to nie moja sprawa ale… skąd wy się
znacie?
- Moi przyjaciele są właścicielami tego miejsca.
- Nieźle – uśmiechnąłem się.
- Ma to czasem swoje zalety – zachichotał.
Niezręczna cisza zaległa między nami.
- Więc.. mamo.. czy wiedziałaś, że Justin jest szóstkowym
uczniem? – spytała Kelsey, obejmując mnie ramieniem.
Spojrzałem na nią zdziwiony a ona pokazała mi wzrokiem, że
mam to kontynuować.
- Kelsey.. – zaśmiałem się. – Nie musisz…
- To prawda, Justin? – mama Kelsey spojrzała na mnie.
- Tak.. liceum to nie jest żart. Muszę się starać, jeśli
chcę się dostać na dobre studia – pokiwałem głową, starając się brzmieć jak
najbardziej przekonująco.
- Mądry chłopak – Paul wydawał się być wyraźnie pod
wrażeniem.
Szkoda, że nic z tego
nie było prawdą.
- Gdzie planujesz iść dalej?
- Jeszcze nie podjąłem decyzji. Chcę rozważyć wszystkie
opcje.
- Mądry wybór. Nie musisz niczego przyśpieszać, masz jeszcze
czas.
- Dokładnie – upiłem łyk napoju, czując jak bardzo zaschło
mi w gardle.
Dzwoneczki przy wejściu odezwały się bo ktoś najwyraźniej
wszedł do pomieszczenia. Odwróciłem się, żeby zobaczyć kto to, a mój żołądek
momentalnie się skurczył.
- Justin? – szepnęła Kelsey. – Co się dzieje?
Zignorowałem ją, nie będąc w stanie oderwać wzroku od osoby,
której nienawidziłem najbardziej na świecie, a która stała teraz kilka stóp ode
mnie.
- Justin – poczułem uścisk Kelsey. – Wszystko w porządku?
- On tutaj jest – mruknąłem.
- Kto?
- Luke.
Tyle wystarczyło, aby Kelsey przestała mówić, a jej twarz
stała się praktycznie tak blada jak moja.
______________________________________________
Chcieliście akcje to powiem Wam.. że to dopiero początek!
@DameBieber
PIERWSZA!
OdpowiedzUsuńgcxxcgtcdffhhbaffxfffff im dead * *
Usuńeby być pierwszym nawet nie przeczyta a już pisze komentarz chore i idiotyczne
UsuńO moj boze. Dawaj nastepny!!!
OdpowiedzUsuńO. Kurwa.
OdpowiedzUsuńPrzejebane.
I boże jak tylko przeczytałam końcówkę coś mi się w żołądku ścisneło :/
UsuńTakże tego... kolacja udana xd
Usuńbaaaaaaaaaaaaardzo świtny, czytalam go po ang. , ale to nie to samo;p dawaj nastepny :******************
OdpowiedzUsuńO JA PIERDOLE.
OdpowiedzUsuńJEJUUU... :D
OdpowiedzUsuńo kurwa! mam nadzieję że Luke do nich nie podejdzie bo wtedy... masakra. @luvmyswagland
OdpowiedzUsuńHahaha no ! -.- Rozdział świetny !!! :*
UsuńWydaje mi sie ze jestem pierwsza, ale nie wiem xD świetny rozdział *.* ciekawe co Luke zmajstruje...
OdpowiedzUsuńidealny *.* kiedy następny hahahhaha
OdpowiedzUsuńWiedzialam, ze ktos przyjdzie i im to zepsuje! WIEDZIALAM! :) Hahha, madra ja :D
OdpowiedzUsuńAhh, tylko zeby jej rodzice sie nie zorientrowali... Choc pewnie tak bedzie ;/
-@andzelikaab
Jest Danger ,jest Luke , będzie akcja *___*
OdpowiedzUsuńw tym momencie?;o zabijasz mnie nie robie nic innego tylko myśle o tym wszystkim co się wydarzy i to pewnie Luke przyszedł do restauracji, i jeszcze raz dziękuje że tłumaczysz tylko szkoda że dzisiejszy rozdział jest krótki:)
OdpowiedzUsuńDopiero jak sie akcja zaczela to juz koniec ;< @slivinskapatryc
OdpowiedzUsuńJestem ci zajebiscie wdzięczna za to że tlumaczysz to opowiadanie. Jest naprawdę genialne.
OdpowiedzUsuńkurwa, Luke.... JA PIERDOLE... Nie no.. nieźle.. te kłamstwa :D Ale Luke wszystko spieprzy i rzuci się na Jusa, albo do niego podejdzie i zacznie gadać coś o Kelsey... Kawałek gówna XD ile to opowiadanie mnie nauczyło *.* Dawaj następne tłumaczenie, dobrze, że dodałaś, bo byś miała na sumieniu moje blizny na nadgarstkach XD
OdpowiedzUsuńo kuźwa *.* Już czuję tą akcję ;D
OdpowiedzUsuńDawaj szybko następny.
O matko.. *o* ZAJEBISTY! Świetnie tłumaczysz ;)
OdpowiedzUsuń@Danger12345678
DAWAJ NASTEPNY!!!!
OdpowiedzUsuńertyujhgfredrt już czują tą pustkę, chcę więcej i więcej lol!
OdpowiedzUsuńKocham Dangera i bardzo bardzo bardzo dziękuje Tobie że go tłumaczysz :****
OdpowiedzUsuńZajebisty.
OdpowiedzUsuńFaaajnie, ale zapewne znowu trzeba będzie czekać tydzień na następny :X
OdpowiedzUsuńchcę tylko zauważyć, że ostatni był 3 dni temu
UsuńWłaśnie ciesz się, że ktoś wgl je tłumaczy :) Jak aż tak bardzo nie chcesz czytać to czytaj po ang. albo sama sobie tłumacz
Usuńświetny, ugh! kiedy dodasz następny? :)
OdpowiedzUsuńBoże w takim momencie kończyć i czekać na następny to będzie katorga :P Ale znając Dangera coś odpierniczy wiedząc kto wszedł :D
OdpowiedzUsuńAAAA O MÓJ BOŻE :O DAWAJ KOLEJNY XD
OdpowiedzUsuńOMG *,* cudocudocudo :). czekam na NN / laura.
OdpowiedzUsuńO KURDE KURDE KURDE *__________* CZEKAM JUŻ NA NASTĘPNY ROZDZIAŁ BO BĘDZIE SIĘ DZIAĆ JBHGNVHFMVKJFF
OdpowiedzUsuńCudowny jak zawsze! Ciekawe co zrobi Luke jak zobaczy Kelsey i Justina.
OdpowiedzUsuńMiłego tłumaczenia! :)
@luuvbieber
o boże, jak zaczynałam to czytać był 1 komentarz, skończyłam jest 25 :D cieeeeeeekawy rodział, kocham Dangera i wgle. cały blog. Luke.. :c nie znoszę gościa! szmataszmataszmataszmata! okeeeeej, opanowuj się, nie mogę się doczekać następnego, z niecierpliwością czekam :)
OdpowiedzUsuńCZEMU CHOCIAŻ RAZ NIE DODASZ 2? zawsze tylko jeden i to prawie raz na tydzień
OdpowiedzUsuńcieszmy się, że wgle. tłumaczy, a nie jeszcze z jakimiś pretensjami :c
Usuńciesze sie że tłumaczy, uwierz. ale po przeczytaniu dobrego odcinka czekanie jest męczące.
UsuńJOŁ dodała rozdział CZTERY DNI po dodaniu chaptera 54 JOŁ.
Usuńdhhscuiadsnf wiecej wiecej !
OdpowiedzUsuńRozwalił mnie Justin tymi tekstami! "Dziękuje panie Jones" "Będę zaszczycony" Haha Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału!
OdpowiedzUsuńHAHAHA mnie też, albo "Justin to szóstkowy uczeń" xd
Usuńjapierdzielee! to sie dopiero zacznie!!
OdpowiedzUsuńojapierdole. wiedziałam że coś sie wydarzy. aż mnie brzuch boli :o prosze, nie każ długo czekać na nastepny rozdział! x
OdpowiedzUsuńproszę, niech Luke im tego nie zepsuje, proszeproszeproszeprosze~!
OdpowiedzUsuńO boże oby Luke nie zrobił żadnej akcji :o
OdpowiedzUsuńZajebiste tłumaczenie !!!
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA <3 <3 <3 nn
OdpowiedzUsuńHAHAHHAHA. JAPIERDOLE. A KIEDY BĘDZIE SCENA NA KTÓRA TAK WSZYSCY CZEKAMY :3
OdpowiedzUsuńOMG! o ____ O a wszystko szło w miarę "dobrze"... po co ten Luke do cholery tam przyszedł?! ech... już jestem ciekawa co wydarzy się dalej :) czekam na następny rozdział ze zniecierpliwieniem! <3
OdpowiedzUsuńTen rozdział jest sdnvijsvnd! Brak słów! Świetny ♥♥♥
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kolejnego rozdziału
nie mogę się doczekać kolejnego *-*
OdpowiedzUsuńświetny <3
OdpowiedzUsuńsldnvslknsjsdljvs *.* Jezus kocham to. Dziękuję za tłumaczenie <3 Ciekawe jak to będzie dalej z Lukiem. :)
OdpowiedzUsuńNIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE! Co ten popierdoleniec od nich chce? o.O joooooooł nie lubię go :c joł niech spada albo coś, i niech jego chęć na Justina niech zniknie! JOŁ
OdpowiedzUsuńA ty, dziękuje że tłumaczysz, i z niecierpliwośćią czekam na następnyy xxxxxx Maggie :D
O Jezu. Chciałabym, zeby rodzice Kelsey zaakceptowali Justina, ale jeśli do "akcji" wkroczy Luke... On wszystko zepsuje, a rodzice Kelsey zakażą jej sie spotykać z Justinem :(
OdpowiedzUsuńO.O Ale mnie zaciekawiłas! Niemogę się doczekać następnego :)
OdpowiedzUsuńCzyta ktoś może wersje po angielsku i wie kiedy będzie "ten" moment ? :D
OdpowiedzUsuńashdbsidbuasibfioasdudionfiosdnio BŁAGAM DODAJ KOLEJNY JESZCZE DZISIAJ JAK MOZESZ jsknadnasidoniofn teraz bd ciągle myślala o LUUUKU -.-
OdpowiedzUsuńO ja pierdole. Utłukę tego Luke'a. -,- no musiał akurat tutaj sie pojawić?! I jeszcze pewnie ten samochód obok którego zaparkował Justin to jego ;d żeby tylko nie spieprzył spotkania... -,- wgl to sorry za 'zwroty', ale to w sumie tak nastraja.. xd
OdpowiedzUsuńomg taki moment. nie cierpię Luke'a, ciekawe co zrobi. pewnie zepsuje im obiad djsdks, czekam na kolejny rozdział <3
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze jeden dzisiaj ?! :D Proszę , proszę proszę ! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję ,że to tłumaczysz :)
czy tu się Same nagłówki zmieniają czy ty co ciągle zmieniasz ? XD
OdpowiedzUsuńOMFG ! Wiedziałam, że coś się stanie na tej kolacji.. no wiedziałam !
OdpowiedzUsuńNIE WYTRZYMAM DO NASTEPNEGO :(((((((((((((
is-charlie.blogspot.com
Omg , dziękuję ci za ten rozdział *-* zajebisty
OdpowiedzUsuńJEZU NIE! JA NIE PRZEŻYJE JAK NIE DODASZ JESZCZE JEDNEGO DZISIAJ, OMG, ZAJEBIŚCIE DOBRZE TO TŁUMACZYSZ *-* <3333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333
OdpowiedzUsuńojejuuu, mam nadzieję, że Luke nie zepsuje wszystkiego... Świetne tłumaczenie *.* - @luuvjustindrew
OdpowiedzUsuńPO JAKIEGO TAM LUKE NO!? GDYBY NIE TA POLICJA TO BY JUŻ DAWNO ZOSTAŁ WYSADZONY W POWIETRZE! W DUPE! NIENAWIDZĘ TEGO DUPKA -.-
OdpowiedzUsuńale z niecierpliwością czekam na kolejny! ♥
@Stay_Strong_97
OPKDNEBAHOSUFJCBEASHUJC DUPEK LUKE -.- NO ALE ŚWIETNE ! *=*
OdpowiedzUsuńCZEKAM NA NN (:
Błagam, tylko niech Luke tego nie popsuje :'c Nie mogłam wytrzymać, gdy Kels powiedziała, że Justin jest "szóstkowym" uczniem, haahah.
OdpowiedzUsuńDziękuję za tłumaczenie i czekam na następny rozdział *.*
o kurwa o,o jksdjnak, genialny rozdział <3
OdpowiedzUsuńkdkbjasdjdjababsd, cudowny rozdział
OdpowiedzUsuńZaczęłam czytać z 25 komentarzami , a teraz jest 60. Dziękuje, że tłumaczysz... <333
OdpowiedzUsuńomg! <3
OdpowiedzUsuńooooo <33 kiedy dodasz następny ? XD już nie mogę się doczekać <333
OdpowiedzUsuńSuper! Czekam na następny rozdział :)) ♥
OdpowiedzUsuńkurde noo, zawsze coś im się chrzani xD ta wgl to te nagłówki.. awh *.* dodawaj szybko następny!
OdpowiedzUsuńczy wiedziałaś, że Justin jest szóstkowym uczniem? HAHAHAHAH LEJE
OdpowiedzUsuńjejku dodaj następny proszę bo to czekanie mnie wykończy <3
OdpowiedzUsuńRozwalił mnie ten rozdział :D
OdpowiedzUsuńZnów trzeba czekać na następny...
Mam nadzieję, że pojawi się jak najszybciej :)
~ @Girls_withdream
OMG! SZYBKO DALEJ! DALEJ! / needtheend.blogspot.com
OdpowiedzUsuńahahhaahahahahahahahahah MECHANIK SAMOCHODOWY ALE MAM BEKE HAHAHAHAHAHAAAHAH <3333333333333
OdpowiedzUsuńCUDOWNY MISIU <3
LUKE? będzie się działo!
OdpowiedzUsuńO kurwa, kurwa, kurwaaaaaaaaaaaaaaaaaa *____*
OdpowiedzUsuńNo i znowu muszę czekać :C
Uhuhuhuhuh :D . Hhahahaha XD . Dawaj szybko NN :* ! Bo nie wytrzymam takie to boskie <3
OdpowiedzUsuńjshshsjwvjsosjsbhs o kurde zaczyna sie dziaccccccccccc
OdpowiedzUsuń@polly325
JEZU CHRYSTE ! KOCHAM CIĘ DZIEWCZYNO <3 TYLE SIĘ WYSILASZ I POŚWIĘCASZ CZASU NA PRZETŁUMACZENIE ROZDZIAŁU <3 CZEKAM NA NASTĘPNY ;) A TAK BTW. TO WIESZ MOŻE KIEDY DODASZ ? <3
OdpowiedzUsuńO shitt ! O.o błagam Cię dodaj następny jak najszybciej bo ja się zaraz zesikam !!!!!!
OdpowiedzUsuńfcnjdsmvfdvfcbgvngfzhbncvbzg *-*
OdpowiedzUsuńale ze w takim momencie urwać ?! :((((
DODAJ JAK NAJSZYBCIEJ NOWY <3 PROOSZĘ , ZARAZ SIĘ CHYBA ZSIKAM
OdpowiedzUsuńKIEDY NOWY ROZDZIAŁ KOCHANIE ? <3
OdpowiedzUsuńJa to już nie wytrzymałam i czytam po angielsku...szczerze mówiąc to zraaz bd się zabierała za Danger's back ale oczywiście tłumaczenie tez bd czytała bo może nie do końca rozumiem ale tak czytam i doszłam do wniosku że w angielskim całkiem niezła jestem...ja chcę już zobaczyć wasze reakcje w rozdziałach 59, 60 itd ^^
OdpowiedzUsuńdawaj szybko nowy rozdział!
OdpowiedzUsuńomg adfghjksaodifuh
OdpowiedzUsuńSZYBKO NASTĘPNY!
OdpowiedzUsuń@HAZZA_MY_HERO
;hqriih;gubreljbhv jeju jeju
OdpowiedzUsuńNIE WYTRZYMAM TYGODNIA ;O
NIE KAZ NAM CZEKAC
hjfduhfdjrvshjfgbfhdhfujbdhgfudhkjfbgshukjdbgush
OdpowiedzUsuńJapierdole , Luke na 100 % tam podejdzie, właśnie o to chodzi będzie akcja *-* ja chce nowy rozdział, dziś lub jutro . Zlituj się, jest weekend, dodaj proszęproszęproszę <3
OdpowiedzUsuńJA PIERDOLE!!!! :O
OdpowiedzUsuńAle jestem w szoku! :P
@ameneris.
OMG :O jezu ciarki mnie przeszły na samą myśl o Luke'u
OdpowiedzUsuńnie wytrzymam do następnego chyba ♥_♥
jestem ci mega wdzięczna że to tłumaczysz. :**
JPRDL!
OdpowiedzUsuńomgggg! chce już następny :o
OdpowiedzUsuńInformuj mnie o następnych plissss @69_Stylinson_69
OdpowiedzUsuńO ja pierdole, Luke!!! *_____________* Pominę fakt, że przy rozmowie Justina z rodzicami Kelsey prawie posikałam się ze śmiechu xD
OdpowiedzUsuńJa chcę więcej.... proszę zlituj się nad nami i dodaj dziś nowy rozdział, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę, proszę baaaaardzo <33
boże to jest niesamowite ah., ja chce już kolejny :c szybko dodaj ♥
OdpowiedzUsuńJak to Luke ?! On im wieczór zniszczy... Rodzice Kelsey się wkurzą, ughh, już ich nie lubię :D
OdpowiedzUsuńOMG!!Nie mogę się doczekać na następną część !! Dziękuję ci z całego serca, że to tłumaczysz XD I <3 You xoxo...
OdpowiedzUsuńASDFGHJKREGEJKFK CZEGO TEN SKURWIEL TAM SZUKA, OMG
OdpowiedzUsuńJA CHCĘ NASTĘPNY! *_____*
OdpowiedzUsuńoo jaa mam nadzieje ze z tymi rodzicai wyjdzie wszystko okya!!!!!!
OdpowiedzUsuńo kurwa no to sie porobilo....
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać <3 Dziękujemy że tłumaczysz ;*
OdpowiedzUsuńomg <3 a kiedy NN??????
OdpowiedzUsuńJEZUS MARIA , KISIEL W GACIACH, HEMAWQF <3 ZARAZ ZWARIUJE! TAKIE EMOCJE ,ŻE O JA WALE! CZEKAM NA NASTĘPNY , FRHNGUIAHERUIGIAEHRUIGHAEUIRHASUIGHR <3 @moreofyou_baby
OdpowiedzUsuńJDFJJKDJKGDFJKGFD
OdpowiedzUsuńboże pamietam jak to czytałam, oryginał. to będzie mega akcja jkgdjkgjkgdfjkdgfjkdgfjkfdgjkdfdjfk
tłumacz dalej!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJaaaa..... codziennie tu wchodzę i zerkam czy jest kolejny. Przed tym byłam ciekawa i nie mogłam się doczekać, a teraz.... chyba każdy może sobie wyobrazić!!! :D
OdpowiedzUsuńOMG !!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńHahaha rozwala mnie Justin z tymi tekstami wszystkimi, albo "Justin to szóstkowy uczeń" xd
OdpowiedzUsuńNastępny szyyyyyyyyybko ! ndswebfdegdwyufeqwfty ♥
Już się boję co ten Luke może wymyśleć hehahah : >
OdpowiedzUsuńO kurwa ale zajebiste tłumaczenie *o*
OdpowiedzUsuńo kurde ciekawe co będzie z Lukem :O jak sie wyda z Justinem będzie masakra ale z drugiej strony zakazane miłości są cholernie romantyczne xD
OdpowiedzUsuńCzekam na nn ;*
@NataliaNiderla
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa tylko nie LUKE nie w takim momencie! On obstawia wszystkie restauracje, czy co? Nie może im tego zepsuć, nooo ;/
OdpowiedzUsuńBłagam, napisz jak najszybciej nowy rozdział proszę! Kocham twojego bloga, przeczytałam WSZYSTKIE wpisy
OdpowiedzUsuń"Szkoda, że nic z tego nie było prawdą." - haha, no bywa Justin, bywa :D
OdpowiedzUsuńoh holy crap... Luke, Justin, Kels + familia.. oj będzie ciekawie, nawet bardzo o.O
Dzięki za rozdział i czekam na następny xx
@aania46
POPIERAM ;D
UsuńWOW ! COŚ CZUJE,ŻE SZYKUJE SIE NIEZŁA JAZDA ! ;D
OdpowiedzUsuńBĘDZIE SIE DZIAŁO...
zajebisty
OdpowiedzUsuńzgadzam się z tobą <333
UsuńOMG! *.* ZERXDTCFVGBHJNKGEDHGV FSDCXGVJDSJKNB TDCGFHV CDSXHBK . ♥ KOOOOOOCHAM . ♥
OdpowiedzUsuńmatko, rany boskie. no ja nie wiem jak ja teraz wytrzymam do następnego.
OdpowiedzUsuń#reanimacja.
Niesamowity rozdział. Coś czuję, że ty bd niezła akcja. Rodzice Kelsey zabronią jej spotykania sie z Justinem. Danger i Luke w jedym pomieszczeniu. Przecież oni się pozabijają. Świetne tłumaczenie. Pozdrawiam<3 - Sandi;**
OdpowiedzUsuńLuke... ---> Kłopoty. Będzie sie dzialo! :D dodaj szybko następny!!! :****
OdpowiedzUsuńOMG <3 NO MAGIA ! CHYBA ZNÓW MAM FAZE NA TO OPOWIADANIE ! I TO DZIWNE UCZUCIE, ŻE JUSTIN JEDNAK POTRAFI SIĘ ZACHOWAĆ ;D
OdpowiedzUsuń+jhasjhjsdfhj. Nagłówek ode mnie <3
No to naprawdę będzie zadyma.
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać newsa
O niee . :C I wszystko popsuje .. >.<
OdpowiedzUsuńJustin . opanuj się tylko ! xD
I jeszcze to wszystko przy rodzicach Kelsey ..
BĘDZIE SIĘ DZIAŁO .. X_X
ale ja i tak czekam na ''tą inną'' scenkę *O*
~~ / lola <3
I mam jeszcze małą uwagę do nowego nagłówka ..
OdpowiedzUsuń(wyrażam swoją opinie , nie musicie się ze mną zgadzać)
No to chodzi mi o to .. że ten nagłówek mi się nie zbyt podoba .. ;\
Lepszy był wcześniejszy , ten czarno-biały
Bo tutaj niby wszystko OK , tylko ten uśmiech Kelsey mi się nie podoba i wgl ta jej twarz
Zawsze wydawała się ładniejsza , a teraz to SZCZERZE mi się odechciewa to czytać
jeszcze raz piszę . TO TYLKO MOJE ZDANIE :)
Więc proszę nie bądź zła .. ale ja tylko wyraziłam swoją opinie : )
W morde.....:o
OdpowiedzUsuńBoże nie moge wytrzymać, dajcie jak najszybciej kolejny rozdział. Jetem bardzo ciekawa !!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńhahha, kłamstwo im dobrze idzie :D Jestem ciekawa jak to dalej się potoczy *o*
OdpowiedzUsuń@_fidelidad
sgdhsagjdgabhkdghasdg Luke ?! Jejć
OdpowiedzUsuńasdfghjkl. <333333 kocham kocham kocham.!! zajebiście po prostu. <3
OdpowiedzUsuńo kur... O.O robi się ciekawie ^^
OdpowiedzUsuńO kurwa Luke!!!!
OdpowiedzUsuń@HugMyHeartJuJu
Ja wam powiem w sekrecie ze dokonca juz dangera nie bedzie spokojnie :D a pozniej danger's back :D
OdpowiedzUsuńnie moge sie doczekac nastepnego : O dziekuje za to ze poswiecasz czas i tlumaczysz, jestes wielka ! <3
OdpowiedzUsuńOmg zajebistyy . *.* Luke....kurde lepiej byc nie moglo : / Kurcze ciekawe co dalej?! :o Niecierpliwie czekaam na nn ; **
OdpowiedzUsuńWHAAATT?! ;O czemu w tym momencie? akcja się rozwija, Luke cipa się pojawia i BUM! Koniec! ;O -.- zajebisty rozdział, czekam na next! xx
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam to opowiadane i oczywiscie to ze je tlumaczysz :D jeat opcja zebya tlumaczyla tez inne FF z JB? Pozdrawiam trzymaj aie cieplo :)
OdpowiedzUsuńprosze Cię tłumacz dalej :C masakra ;c
OdpowiedzUsuńTO
OdpowiedzUsuńJEST
GENIALNE
BOŻE
I WANT MORE
Ja
OdpowiedzUsuńChyba
Umarłam
Justin szóstkowym uczniem ? trololo xD
Luke ... uh, błaagaam niech on nie zepsuje kolacji bo go znajdę i uduszę xd
@/kostka22
hshshdshhdshsdfh, rozstaną się w następnym rozdziale, a potem seks na zgodę boże <3333333333333
OdpowiedzUsuńZgon.. nie żyję. nie ma mnie. To jest Cudowne. Błagam cię nie karz mi czekać i dodaj to jutro bo nie wytrzymam :D:D mega :D
OdpowiedzUsuńCzekam na nn<3
świetny, świetny, świetny ! <3
OdpowiedzUsuńjaki miły Justin :3 oh .. hahaha :)
omg już nie mogę doczekać się następnego :DD
Gfjf gdy rd
OdpowiedzUsuńo Jezuuu . Boskie ! Akcja bd , Akcja bd ,Akcja bd ,Akcja bd ,Akcja bd <3
OdpowiedzUsuńOsztyyyy w dupę xD CZEKAM NA KOLEJNY ;) czytam od początku ! :) @patissszonek
OdpowiedzUsuńTa jego 'praca' i 'szóstkowy uczeń' nieźle sie zapowiada, a na dodatek Luke. hmmm.... akcja sie kreci. ;)
OdpowiedzUsuńzapomniałam dodać, świetny nagłówek. Ale ten co był ostatnio chyba lepiej pasował. ale oczywiście to tylko moje zdanie. ;)
UsuńJa uważam że nagłówek taki sobie ;\ ten czarno-biały był o dużo lepszy (to tylko moja opinia) C:
UsuńAustin nie rób nic głupiego. Proszę. !!!!
OdpowiedzUsuńomggggggggggg
OdpowiedzUsuńooo kurde, ale Justin to kłamczuch ;D
OdpowiedzUsuńLuke..? ;O ciekawe co będzie dalej..
Jelsey *.*
Kocham to ;3
Dziękuje za tłumaczenie ;*
Czekam na nn <3
Ja bym na miejscu Justina ''poszła na chwilę do toalety'' . I wtedy by tam Justin wszystkie sprawy załatwił z Luke ' iem :D
OdpowiedzUsuńCuuuudnee. *___* Z resztą jak zwykle :**
OdpowiedzUsuńNa miejscu Justina "poszłabym na chwilę" do toalety ale wtedy Luke pozna Kelsey. Wtedy Kelsey by też "poszła do toalety". Kurdeee, ciekawie się zapowiadaa..
Chcee Nextaa. :D
Wow ♥
OdpowiedzUsuńNa koniec wchodzi Luke :o
Będzie się działo ...
Czekam z niecierpliwością :)
@TeleDul
Ja pierpraszam...
OdpowiedzUsuńO boże. Koniec jest taki. Czekam na następny z niecierpliwością <3
OdpowiedzUsuń@StilKidrauhlxx
Uuuu Wiedziałam że nie będzie koloroqo ale Lie ??? Nie moge doczekać się nexta:)
OdpowiedzUsuńjest Justin, jest Luke, jest Kelsey, coś będzie nie tak.
OdpowiedzUsuń@olakomorek2
ŚWIETNY
OdpowiedzUsuńkiedy będzie następny? :D
OdpowiedzUsuńej ja cie tak strasznie prosze przetłumacz nowy, jeszcze dzisiaj było by mi tak miło :(
OdpowiedzUsuńuzaależniłam się od tego bloga hahah XD
OdpowiedzUsuńBoże ;o ja chcę już, teraz następny!
OdpowiedzUsuńBoże ! Jaki rozdział , ciekawe co sie stanie dalej .. :D Kiedy następny ?????
OdpowiedzUsuńHHMMMM nie mam pojęcia co z tego wyniknie. Mój zmysł niepoprawnego przewidywania zdarzeń w rozdziałach zawodzi :( Zostaje mi tylko czekać na następny rozdział!
OdpowiedzUsuń@CheshireCat0102
W końcu akcja. Domyślam się, że dopiero teraz się zacznie. Ciekawe co się takiego stanie. Nie zostaje mi nic innego jak czekanie na następny rozdział. Nie mogę się doczekać. <3
OdpowiedzUsuńhahah, przedstawiono jusa w samych superlatywach xd i to jeszcze wszystko jest klamstwem... bad danger ;D
OdpowiedzUsuńdurny luke! IDZ STAD! kiedy jakas super akcja kelsey i justina? ;O
hahah, przedstawiono jusa w samych superlatywach xd i to jeszcze wszystko jest klamstwem... bad danger ;D
OdpowiedzUsuńdurny luke! IDZ STAD! kiedy jakas super akcja kelsey i justina? ;O
Możesz dawać posta codziennie???? B. PROSZĘĘ!!!! Tzn. jeżeli będzie taka możliwość.
OdpowiedzUsuńAaaaaaaa dawaj szybko naastepny rozdziaał ! <33333333333
OdpowiedzUsuńOMG! EXTRA! CZEKAM NA NOWĄ NOTKĘ, PROSZĘ DODAJ JAK NAJSZYBCIEJ <3
OdpowiedzUsuńjak to już nie ma dalej rozdziałów ? ;< CHCE WIĘCEJ CZYTAĆ O MOIM IDEALE .
OdpowiedzUsuńMATKOOOOO DAWAJ KOLEJNY, BO JESTEM MEGA CIEKAWA CO DALEJ <3
OdpowiedzUsuńO Jezu :OO chce już nowy asdfghjkl kocham Cie ♥
OdpowiedzUsuńOMG już się nie mogę doczekać następnego, jestem strasznie ciekawa co bd dalej!
OdpowiedzUsuńmusialas w takim momencie?!? Rozdzial jak zawsze zarabisty! Wiedzialam ze ktos im przeszkodzi. Kdcjfiskodkfos <3 @gabi_1Dforever
OdpowiedzUsuńmusialas w takim momencie?!? Rozdzial jak zawsze zarabisty! Wiedzialam ze ktos im przeszkodzi. Kdcjfiskodkfos <3 @gabi_1Dforever
OdpowiedzUsuńKocham To <3
OdpowiedzUsuńKocham Cie !;D
Kocham ten rozdział i czuje,że następny też Kocham !<3
Dziękuje Ci,że tłumaczysz ! ;)
OMB o.O Teraz będzie się działo... ;OOO
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział tłumaczenia :) <3
@HarrotB
OMG BOŻE BOŻE BOOOOOŻE <3
OdpowiedzUsuńod wczoraj przeczytałam wszystkie rozdziały i sikam normalnie <3 widziałam nawet jak dodałaś rozdział, zmieniałaś wygląd bloga i sama się śmiałam że jestem w tym samym czasie co ty <3
JESTEŚ GENIALNA I BARDZO, ALE TO BARDZO DZIĘKUJE CI ZA TŁUMACZENIE <3 @pikaczuuu
oooooo koleejny !
OdpowiedzUsuńJus + Luke +Kels + Rodzinka = o ło kurwa
"Poczułem niezwykłą ochotę, żeby uprawiać z nią seks tutaj i teraz." HAHAHAHAHAHAHA Justin <3
OdpowiedzUsuńOMG! CO BĘDZIE DALEJ?!
OdpowiedzUsuńLOL, JA CHCE ICH SEKS XD @adaaxd
OdpowiedzUsuńSiemaneczko:) Widze ze Natalii tlumaczenie sie wam podoba:) To dobrze;p/Olaaa
OdpowiedzUsuńO kurwa..
OdpowiedzUsuńPrzejebane. Dosłownie
/Martyna .. x bb