Justin’s POV
- Co ty tutaj do cholery robisz, Kayla? – warknąłem, nie
chcąc jej gdziekolwiek blisko nas, a szczególnie Kelsey.
- Co? – uniosła swoją idealnie wystylizowaną brew. – Chyba
nie myślałeś, że ominie mnie przyjęcie? – jej czerwone usta ułożyły się w
grymas.
- Cóż, nie jesteś tutaj mile widziana.
- Jakby obchodziło mnie to, co myślisz – syknęła, groźnie
się we mnie wpatrując. – Jestem częścią tej grupy, Bieber. Czy ci się to podoba
czy nie.
- Ale to nie znaczy, że mam cię lubić. Więc może wyświadczysz
nam przysługę i stąd znikniesz? Nikt cię nie tu nie chce.
Wszyscy wpatrywali się w nas niepewni, co powiedzieć czy
zrobić. Wiedzieli, że jeśli do tego doszło to już nic nas nie zatrzyma. I tak
zrobimy co będziemy chcieli.
- Pieprz się Bieber.
- I mam złapać STD?* Nie wydaje mi się – parsknąłem.
- Uważaj na to co mówisz, Bieber. Najwyższy czas żebyś
zaczął traktować mnie z szacunkiem. Poza tym, STD jakoś nie zatrzymało cię
wcześniej.
- Z szacunkiem? – wybuchnąłem głośnym śmiechem i
potrząsnąłem głową. – Jak mam cię traktować z szacunkiem, jeśli sama siebie nie
szanujesz?
Jej twarz stała się groźna, a ona niemalże dymiła.
- Jesteś strasznie żałosnym człowiekiem, wiesz o tym?
- Wolę być żałosny niż być dziwką, tak jak ty.
To było dla niej za wiele. Próbowała się na mnie rzucić, ale
Bruce ją powstrzymał.
- Okej, przestańcie! – krzyknął, trzymając ją.
Wypuściłem z rąk Kelsey i stanąłem przed nią na wypadek,
gdyby Kayla się uwolniła.
- Chcę go zabić! – krzyknęła, próbując wbić we mnie
paznokcie.
Zachichotałem i cofnąłem się o kilka kroków.
- Powodzenia kochanie.
Wpatrywałem się w to, jak żałośnie próbowała wyrwać się
Brucowi, chociaż wszyscy dobrze wiedzieliśmy, że nie miała najmniejszych szans.
- Czy do jasnej cholery możemy chociaż raz spotkać się w
spokoju, bez was rzucających się sobie do gardeł? – syknął, wyraźnie
zirytowany.
- To jej wina – mruknąłem.
- Nie obchodzi mnie, czyja to wina, Bieber! Chciałem, żeby
to była zabawa a nie mecz, kto pierwszy zabije drugiego.
Wzruszyłem ramionami.
- Nie chcę mieć z nią nic wspólnego.
Bruce wywrócił oczami, nie chcąc więcej kontynuować tej
rozmowy. Kiedy się uspokoiła wypuścił ją, przytrzymując ją tylko na wypadek,
gdyby chciała mnie zaatakować.
- Robisz z siebie tylko idiotkę, wiesz o tym? – uśmiechnąłem
się.
Kelsey pozostała cicha, nie chcąc się w to mieszać. Widać
było, że nie leży jej ta cała sytuacja a jej stosunek do Kayli był oczywisty.
Przyciągnąłem ją do siebie i pocałowałem.
- Wszystko w porządku? – mruknąłem do jej ucha.
Pokiwała głową.
- Tak, wszystko okej – popatrzyła na mnie, lekko się
uśmiechając.
Przycisnąłem swoje usta do jej, kiedy Kayla nam przerwała.
- Aw – zagruchała, z fałszywym uśmiechem na twarzy. –
Jesteście po prostu uroczy.
Kelsey odsunęła się, oblizując usta i uniosła brwi wpatrując
się w nią.
- Przepraszam?
Kayla ściągnęła usta.
- Chyba jeszcze oficjalnie się nie poznałyśmy – wyciągnęła
przed siebie rękę. – Jestem Kayla.
Kelsey popatrzyła na jej rękę, zanim spojrzała na nią.
- Kelsey – powiedziała wolno.
- Hm – Kayla cofnęła rękę i wpatrywała się w nią, jakby była
jakimś śmieciem na podłodze.
Zacisnąłem mocno szczękę.
- Uważaj sobie, Kayla.
- Co zamierzasz z tym zrobić, Justin? – spytała, wiedząc co
mam na myśli.
- To, co powinienem zrobić już dawno temu – syknąłem,
wpatrując się w nią groźnie.
- Musisz wyluzować Justin. Wydajesz się trochę.. spięty –
uśmiechnęła się. – Powinieneś być miły. Może będę mogła później ci w tym pomóc.
Zwęziłem oczy i mocniej przycisnąłem Kelsey.
- Zamknij się.
Uniosła dłonie w obronnym geście.
- Co? – uśmiechnęła się niewinnie. – Tylko mówię.
- Wyświadcz nam przysługę i przestań mówić.
- Zachowujesz się, jakbym chciała popełnić zbrodnię. Próbuję
tylko odpowiednio przedstawić się twojej dziewczynie. Bo.. ona jest twoją
dziewczyną… tak?
- To nie jest twoja sprawa.
Przechyliła głowę na jedną stronę, a na jej czerwonych
ustach pojawił się uśmiech.
- Zastanawiam się tylko czy wie, jak dużo przed nią
ukrywasz?
Zanim odpowiedziałem, wszystko w mojej głowie kliknęło. Ta
suka myślała, że coś na mnie ma. Uśmiechnąłem się zdając sobie sprawę, jak
głupia była.
- Naprawdę? – wskazałem na nią. – Chcesz się założyć?
- Obejdę się bez twojej forsy.
- Jesteś pewna? Bo ja mogę to zrobić.
- Dużo ryzykujesz.. jesteś pewien, że wiesz, co robisz?
- Oczywiście, że tak – zaśmiałem się. – Bo nic, co powiesz,
niczego nie zmieni.
Kayla przeniosła ciężar ciała na jedną nogę.
- Pozwólmy zadecydować o tym Kelsey.
Wzruszyłem ramionami, puszczając Kelsey.
- Proszę bardzo.
Kelsey popatrzyła na mnie nie wiedząc, o co chodzi, ale
dałem jej spojrzenie mówiące, że mam wszystko pod kontrolą. Zająłem miejsce
naprzeciwko Johna i kazałem mu podać piwo.
Odgłos szpilek Kayli rozszedł się wokół, kiedy podeszła do
Kelsey. Dokładnie się jej przypatrywałem upewniając się, że nie położy łapy na
Kelsey.
- Jak dobrze znasz Justina?
Kelsey oblizała usta.
- Całkiem dobrze, tak myślę.
Kayla uniosła brew.
- Tak myślisz?
- Po prostu przejdź do rzeczy – wyraźnie nie było w humorze
i nie mogłem jej za to winić. Kayla była irytującą idiotką.
- Wiesz, jak zły potrafi stać się Justin?
- No raczej.
Uśmiechnąłem się, a chłopcy szeroko otworzyli oczy nie
wiedząc, że powiedziałem Kelsey wszystko.
- Wiesz co robi, kiedy jest zły? – teraz Kayla stała twarzą
w twarz z Kelsey.
- Uderza w ścianę? – spytała pokazując, że zupełnie nie jest
zainteresowana tym, co ona mówi.
- Nie, zgaduj dalej – uśmiechnęła się.
- On.. wszystko niszczy?
Kayla klasnęła w dłonie.
- Dobrze – potrząsnęła głową. – Ale to nie to. Chcesz znów
spróbować, czy mam ci powiedzieć?
Kelsey wzruszyła ramionami.
- Dawaj.
Kayla zbliżyła się tak, że ich nosy praktycznie się stykały.
- On przychodzi do mojego pokoju i… mnie pieprzy –
zaakcentowała każdą sylabę upewniając się, że Kelsey dobrze zrozumie.
Chłopcy niemalże sikali w gacie patrząc na mnie zdziwieni,
że nie miałem zamiaru się obronić ani nic powiedzieć.
Kelsey wzruszyła ramionami.
- To wszystko?
Usta Johna otworzyły się szeroko a on był zszokowany brakiem
zainteresowania Kelsey tym, co powiedziała do niej Kayla. Uśmiechnąłem się.
Uśmiech powoli zszedł z ust Kayli.
- Co?
- Spytałam, czy masz jeszcze jakieś bezużyteczne gówno do
powiedzenia? – Kelsey uniosła brwi.
Kayla wydawała się zdziwiona, bo nie powiedziała nic.
- Czy mogę coś teraz powiedzieć?
Kelsey wykorzystała zdziwienie tamtej, żeby kontynuować.
- Kiedy tą sprawę mamy już za sobą.. chcę wykorzystać ten
czas żeby powiedzieć, że jesteś żałosna.
Zaśmiałem się cicho, próbując się kontrolować.
- To znaczy, fakt, że byłaś tak bardzo pewna siebie, że
wiesz coś, czego ja nie, był całkiem imponujący, nie powiem – Kelsey zaczęła
okrążać Kaylę. – Myślisz, że nie wiem, że Justin przychodził do ciebie, żeby o
wszystkim zapomnieć?
Kelsey zaśmiała się.
- Zgaduj dalej – szepnęła jej do ucha. – Tak robił i
szczerze mówiąc, nie obchodzi mnie to. Bo widzisz.. nie byliśmy wtedy nawet
razem, więc to się nie liczy – wzruszyła ramionami. – Nie winię go za to.. no
bo.. spójrz tylko na siebie – cofnęła się i wskazała na nią. – Desperacko
próbujesz zaleźć pod skórę mojemu chłopakowi.
Kayla ocknęła się z szoku.
- Jeśli ktoś tutaj był zdesperowany, to on. To on
przychodził do mnie, nie odwrotnie.
- Jesteś w błędzie. To ty zawsze chciałaś seksu z nim.
Wyraźnie widać to przez twoje zachowanie.
- Jakie zachowanie? – syknęła Kayla.
- To, kiedy oskarżasz Justina i udajesz, że go nienawidzisz
a tak naprawdę, jest odwrotnie.
Uniosłem brwi nie wiedząc, dokąd z tym zmierzała. Kayla
nienawidziła mnie i vice versa. To przykuło również uwagę chłopców bo wyraźnie
zaczęli wszystkiemu dokładnie się przypatrywać.
- Nie nienawidzisz go. Nienawidzisz faktu, że jest zajęty.
Przyzwyczaiłaś się do tego, że zawsze był obok ciebie. Byłaś osobą, do której
zawsze szedł kiedy coś było nie tak. A jak teraz na to spojrzę widzę, że to
dobiegło końca – zaśmiałem się. – Bądźmy szczere, boo. Jest gorący i wiesz o
tym. Chcesz go i nienawidzisz tego, że jest zajęty i już nigdy więcej do ciebie
nie przyjdzie. Kochałaś być centrum zainteresowania, kochałaś to, że Justin
zwracał na ciebie uwagę, nawet jeśli chodziło tylko o seks. Mam rację?
Zdałem sobie sprawę, że mogła mieć rację.
Kayla stała prosto, nie odzywając się ani słowem.
- Teraz robisz wszystko, żeby go zdenerwować i żeby znów do
ciebie przyszedł. Nie znosisz tego, że jego nienawiść do ciebie jest prawdziwa
i że nie chce mieć z tobą nic wspólnego. Chcesz, żebyśmy zerwali. Ale wiesz co,
kochanie? Nigdzie się nie wybieram.
Uśmiechnęłam się. Moja
dziewczyna.
- Zostaję, a jeśli ci to przeszkadza to cóż.. nie obchodzi
mnie to. Dużo osób już próbowało nas złamać, ale będziemy silni – uśmiechnęła
się. – Pamiętaj o tym – podeszła bliżej, stając twarzą w twarz z Kaylą. – Jeśli
jeszcze raz tego spróbujesz, to przyjdę po ciebie, a uwierz mi, nie chcesz mnie
zdenerwować, suko. Nie zdasz sobie nawet sprawy, kiedy owinę ręce wokół twojej
małej, pięknej szyi. Załapałaś?
Otworzyłem szeroko oczy. Najwyraźniej nauczyłem ją jednej
czy dwóch rzeczy. Zachichotałem na tą myśl. Moja dziewczyna.
- Kim ty do cholery jesteś, że do mnie tak mówisz? Wiesz, co
mogłabym tobie zrobić? – warknęła Kayla. – Mogłabym cię zabić.
Teraz moja kolej.
- Nie sądzę – wstałem. Przycisnąłem Kelsey do siebie i
zwróciłem się do Kayli. – Jeśli chociaż przez chwilę pomyślałaś, że możesz
położyć łapy na Kelsey, będziesz miała kolejny problem, bo osobiście cię
zamorduję.
- Nawet byś mnie nie dotknął.
- Nie lubię brudzić sobie rąk ale jeśli będę musiał tak
zrobić w obronię swojej dziewczyny, to tak zrobię – oblizałem usta i fałszywie
się uśmiechnąłem. – Zabawne, że wszystko co powiedziała Kelsey wydaje się być
prawdą. To wszystko ma sens – pokiwałem głową, składając wszystkie kawałki w
jedno w swojej głowie. – Każda chwila, kiedy wracałem do domu a ty byłaś gdzie
byłem i czy byłem z Kelsey… Zabawne jest tylko to, że myślałaś, że możesz
wygrać.
Napięcie rosło w powietrzu z każdą chwilą.
- Mam dosyć ludzi, którzy próbują zniszczyć i odebrać ode
mnie wszystko to, co najlepsze. To moje ostatnie ostrzeżenie, Kayla. Trzymaj
się z daleka od Kelsey i ode mnie albo będziesz miała problemy. Nie tylko Luke
skończy martwy. Ty także.
Przeniosłem całą swoją energię, posyłając jej spojrzenie
mówiące, że nie żartuję. Kayla stała przez chwilę nie mówiąc ani słowa, po czym
spuściła wzrok i odeszła.
Tak po prostu.
- Więc… - zaczęła Kelsey, przerywając niezręczną ciszę. –
Kto jest głodny?
STD – choroba przenoszona drogą płciową.
_________________________________
I jak wrażenia? Cieszycie się, że dzisiaj są dwa rozdziały? :)
Cieszymyyy *______*
OdpowiedzUsuńDziękuję! Cudny ;*
@NataliaNiderla
zgadzam sie kocham tego bloga
UsuńFajnie tłumaczysz :D Kocham Dangera :)
Usuńozeszkurwajapierdole kocham.kocham.kocham <3 <3 <3
UsuńAle meeega ;) Dzięki za te dwa rozdzialy, jesteś cudowna <3
OdpowiedzUsuńDzięki za te dwa rozdziały :)
OdpowiedzUsuńO.o wiedziałam, że Kelsey wkroczy do akcji. Dziękujemy ci za 2 rozdział :*
OdpowiedzUsuńWczoraj natrafiłam gdziś na tytuł opowiadania a później trafiłam na ta stronke i to było najlepsze co mnie wczoraj spotkało. Zaczęalm czytać rozdział po rozdaziale jeden po drugim i poprostu się zakochałam. Jestem naprawdę wdzieczna że tłumaczysz opowiadanie na polski. A co do opowiadania to Danger to ideał... nie moge się doczekac nastepnych rozdziałów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życze mnustwo chęci na tłumaczenie ;**
Mega , kiedy nastrpny ? Kovhsm to i Ciebie :*
OdpowiedzUsuńOstro :o
OdpowiedzUsuńjejku, a ja taka zrezygnowana czytałam wcześniejszy rozdział, a tu nagle wchodzę i taka niesamowita niespodzinka *O*
OdpowiedzUsuńDZIĘKI <3
rtdgt4rgs46gstr6g4rt6g45dsrt64rtgd56ts6h7wd6t75 *-* Kelsey kocham cie ^^
OdpowiedzUsuńFGdghdfdhhdgfhgfdhgdfhgfghfhgfdhfdfdfdgdgshhdf Kelsey ma charakterek.:D Podoba mi się to.:D Rozdział GENIALNY.:D Wciągnęłam się całkowicie i ubolewam, że już się skończył..:c
OdpowiedzUsuńja się strasznie cieszę!!
OdpowiedzUsuńaż mi szczęka opadła na to co Kelsey zaczęła mówić, ale dobrze, że dogadała tej dziwce!
rozdział świetny, jest jednym z moich ulubionych!! : ))
@veriolle
MOŻESZ DODAĆ 3 HEHE
OdpowiedzUsuńfgdfhhgtdhjieuyr. kelsey jest dobra! wgl dziękuje za dwa rozdziały <3
OdpowiedzUsuńostro :o @luvmygrande
OdpowiedzUsuńKelsey? ;o co ci się stało? Myślałam, że to taka szara myszka a tu BUM! Masakra. Najlepszy dzień EVER bo dodałaś dwa rozdziały, normalnie uwielbiam !♥
OdpowiedzUsuńCieszymyy!...jejku!...ale ten rozdział zajebisty,zresztą w sumie jest tak zajebisty jak cała reszta i jak Danger<3...kocham:*
OdpowiedzUsuńo.O Kelsey sie zrobiła taka zadziorna ;D i to takie....ekscytujące,że oni sie tak kochają z Dangerem ;3
OdpowiedzUsuńCały rozdział z punktu widzenia Justina! Zajebisty, zajebisty, zajebisty!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za dwa rozdziały, jesteś cudowna! :)
@dangerous_696
ou *o* nie spodziewałam się tego, że jeszcze dzisiaj dodasz przetłumaczony rozdział!. A co do niego, to jest naprawdę świetny i dobrze, że Kelsey postawiła się Kayli :D
OdpowiedzUsuńDziękuje ♥
OdpowiedzUsuńbrawo Kelsey, hahah ostatnie najlepsze "To kto głodny?" idealne wyczucie czasu. @diaomondsbiebz
OdpowiedzUsuńo ja pierdole ale akcja *-*
OdpowiedzUsuńWow , to dlatego nie dodawałaś aż 6 dni rozdziałów .? Jesteś cudownaaa ! Aż dwa rozdziały dzisiaj , serdeczne dzięki <3
OdpowiedzUsuńasdfghjkl; jesteś świetna, niesamowita, doskonała wiesz o tym ?
OdpowiedzUsuńA akcja zajebista *,*
jeeeeezu, kocham to opowiadanie!! <3 chce juz nowy rozdzial, sajdhsjfkhsdrjkfhsdjkfhasjkhfjks *_*
OdpowiedzUsuńo rany, ale jej pojechała ! *_* mega, po prostu M. E. G. A. ! czekam na kolejny rozdział ;*
OdpowiedzUsuńO jprdl !! Kocham <3 Dziękuje za dwa rozdziały i za to że wgl tłumaczysz <3 ;****
OdpowiedzUsuńBrawo Kelsey ! ♥
OdpowiedzUsuńSłodko *-*
@biebergirl_001
http://becauseofyou-jb.blogspot.com/
JEJU, KOCHAM TO! DZIĘKUJĘ ZA TLUMACZENIE! CZYTANIE PO ANGIELSKU TO NIE TO SAMO :) @grecior
OdpowiedzUsuńJejku.! Świetnie tłumaczysz.!
OdpowiedzUsuńAle mnie zaskoczyłaś O.O
@Danger12345678
cieszymyy :)
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny :))
kocham to jdasjdfjsaddvid nie moge sie doczekać następnego rozdzialu *.*
OdpowiedzUsuńjeeej! zaskoczyłaś mnie! ale oczywiście pozytywnie! <333 świetny był ten rozdział, a to co Kelsey powiedziała Kayli... mmmm *____* hahahah już czekam na następny rozdział z utęsknieniem <333
OdpowiedzUsuńcodziennie wchodzę, żeby zobaczyć czy kolejny rodział już dodany, jeśli tak uśmiech pojawia się na mojej twarzy bo uwielbiam czytać to opowiadanie. Naprawdę jestem Ci wdzięczna za tłumaczenie *.*
OdpowiedzUsuńmega mega ! czekam na nn *.*
OdpowiedzUsuńDodaj kolejne jak najszybciej błagam!
OdpowiedzUsuńProszę czekam na kolejne tłumaczenie... pierwsze 40 rozdziałów tłymaczyłam sama ale o wiele lepiej czyta mi się twoje tłumaczenie! Nie mogę się doczekać co będzie dalej. Napisz jak najszybciej
OdpowiedzUsuńkocham, kocham jestem szczęśliwa, że aż dwa rozdziały jednego dnia dodałaś :** już nie mogę doczekać się kolejnych rozdziałów <33
OdpowiedzUsuń;DD nie spodziewałam się ze coś dodasz ;]]] wchodziłam w stronkę z myślą ze na pewno nie dodałaś 2 postaw w ten sam dzień a tu naglę moje gały zobaczyły ze coś dodałaś ;]] od RAZU CHUMOR MIsię poprawił ;))). Kocham to czytać , dziękuję ze to tłumaczysz; ]]]].
OdpowiedzUsuńHdciamdijdjaiw cudo!
OdpowiedzUsuńCieszę się to mało powiedziane wręcz skaczę z radości nie mogłam się doczekać już rozdziału a tu miła niespodzianka bo są dwa :*
OdpowiedzUsuńjeaaaaah, dobrze Kelsey!
OdpowiedzUsuńJezu, matko bfhjfgsdhfgsdhfgshj
OdpowiedzUsuńUmarłam i nie wstaję
ten rozdział jest taki uhh xd
I ta postawa Kelsy ... matko O.o
Lubię ją taką :D
Rawr xd
Jejciu *___* Jak zawsze zajebiście :D Godnie zastępujesz swoją poprzedniczkę:* Uwielbiam cię,a tak poza tym jesteś moją imienniczką ;D czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńsdlfhgskdjgfbjkdfbjk *o* Kesley jak ostra :D Wspaniały rozdział. Mile mnie zaskoczyłaś tym, że dodałaś dwa rozdziały :D @Adventure_32
OdpowiedzUsuńO kurde *.*
OdpowiedzUsuńLudzie na tt pisali, że nowy Danger wchodzę i DWA <3
Dziekuję < 3
Ekstraaa ! Dziękuję <3 czekam na następny jak najszybciej ! *.*
OdpowiedzUsuńCudowny :D jeju świetnie, że dodałaś dwa rozdziały w jednym dniu xd to jest serio zarąbiste;D
OdpowiedzUsuńCzekam na nn<3
Jesteś cudowna! Dodałaś dzisiaj dwa rozdziały! Za to bardzo, bardzo Cię kocham. <33 Aww.. <3 Dziękuję, że tłumaczysz. <333
OdpowiedzUsuńKelsey nieźle zgasiła Kaylę.. Hahah.. :3
@HarrotB
ommmmmg ahifbanga świetny świetny
OdpowiedzUsuńkłótnia Kelsey i Kayly >>>>>>
"Więc... kto jest głodny" - mistrzostwo
omg, ja pierdole jakndksajcbakjxskjbbxdjqbajxabjksjbcjbcdjbs jakie genialne *o* niesamowite <3 jezu.. kocham to ugh :o ♥nie moge sie doczekać kolejnego *,* xx
OdpowiedzUsuńNo to jej doyebali xD
OdpowiedzUsuńaaaa kocham Cię <3 ale niespodzianka z tymi rozdziałami ^.^
OdpowiedzUsuń" Jeśli jeszcze raz tego spróbujesz, to przyjdę po ciebie, a uwierz mi, nie chcesz mnie zdenerwować, suko. Nie zdasz sobie nawet sprawy, kiedy owinę ręce wokół twojej małej, pięknej szyi. Załapałaś?"
Kelsey ostrrrro.. podoba mi się w taki wydaniu i Justin też tak w ogóle... WOW. Dobrze tej dziwce Kayli tak.
i "Więc... kto jest głodny" mnie rozwaliło, haha.
Dzięki za tłumaczenie i czekam na nn xx
zaskoczyło mnie jak zobaczyłam że jest kolejny .. bo długo nie było żadne go a tu 2 w jeden dzień ... SZACUN <3
OdpowiedzUsuńdodawaj jak najczęściej <33 czekamy ^^
PS. kiedy będzie sex :D ?!?!!!?!?!?
Hahah . Jakie pytanie '' kiedy będzie sex ? '' Padłaam xDD !
UsuńZajebistyyy . Super ze dzis dwa rozdzialy! :D Ale jej dogadali xd Dobrze jej tak . Niech spie*dala wreszcie xd Niecierpliwie czekaam na nn ; **
OdpowiedzUsuńAle mordka mi się cieszy<3 Podzielam zdanie, że jest zajebisty. <3
OdpowiedzUsuńmega!
OdpowiedzUsuńO ja *-* dodasz dzisiaj ? @SlivinskaPatryc
OdpowiedzUsuńKocham tego bloga ! ; * Zaczęłam czytać Go dopiero kilka dni temu a już doszłam do tego rozdziału i chcę więcej ; *
OdpowiedzUsuńJeej ^^ super !! A dodasz jeszcze wieczorem ?? :D
OdpowiedzUsuńKelsey ma charakterek ! Genialny rozdział ,3
OdpowiedzUsuńBOSKI ! Dziękujemy za dwa rozdziały i nie możemy sie doczekać następnych < 33
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJE ZA DWA ROZDZIAŁ <33333 JESTEŚ KOCHANA :*:*:*:*:* CZEKAM NA KOLEJNY :)
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWW *-*
OdpowiedzUsuńMOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOORE <3
Aaaaaaaaaaaaaaa... Genialne!!! Kiedy następny? <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńświetneee. haha, kelsey nieźle pojechała kayli. uhuhu, czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńKOCHAM TO NORMALNIE, CO JA BYM ZROBIŁA BEZ TEGO OPOWIADANIA ?! <333333
OdpowiedzUsuńJesteś wielka ! Dziękuje że dodałaś to! Mam nadzieję że następne rozdziały też będą dodawane pare razy w tygodniu! Rozdział boski <3
OdpowiedzUsuńMusisz częściej dodawać!!! a co do opowiadania zajebiste!!!!!
OdpowiedzUsuńkocham Jelsey. <333333333 i kocham ciebie, ze to dla nas robisz
OdpowiedzUsuńKelsey zaskoczyła mnie tym co powiedziała. Ale pozytywnie :D świetny rozdział czekam na next. ;] xoxo @LoveeVampire
OdpowiedzUsuńKocham Cię za to, że to tłumaczysz *___* Jesteś WIELKA ! <3
OdpowiedzUsuńuwielbiamn to *.*
OdpowiedzUsuńboshhh dziękuję !! minely dwa dnii a ja cholera juz chce kolejne rozdzialy haha danger uzaleznia !
OdpowiedzUsuńWSPANIAŁE! ♥
OdpowiedzUsuń@AneCaOfficial
http://my-heart-is-one-direction.blogspot.com/
Kiedy nastepny rozdzial ??
OdpowiedzUsuńWspaniały! <3 Czekam na nn! ;) @Next2you_Biebss
OdpowiedzUsuńWAŻNEEEEEEEEEEE!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do Versatile Blogger Award tu znajdziesz więcej informacji:
http://onedirectionawww.blogspot.com/2013/03/versatile-blogger-award.html
PRZEZ CAŁĄ NOC CZYTAŁAM TO TŁUMACZENIE - BYŁO WARTO :) TO JEST PIĘKNE NGVDFYFVDJSBVDS <3
OdpowiedzUsuńhttp://justin-bieber-stories.blogspot.com/
Świetny rozdział! *-*
OdpowiedzUsuńBoże, Boże, Boże co za cudny rozdział ! brawo Kels ♥
OdpowiedzUsuńpowiedz mi tylko czy opowiadanie serio jest takie jak ten zwiastun ?
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=tv8g3pXb2NU
kochaaaaaaaaaaaaaaam ♥
OdpowiedzUsuńngrvesrkdfgstrehyujnr
OdpowiedzUsuńKiedy następny rozdział ? Uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńCudowne <3 kocham <3 kiedy NN ??
OdpowiedzUsuńWOW. Brawo Kels ;3
OdpowiedzUsuńCudowne <3
~ @Girls_withdream
woo ale Kelsey potrafi być .. ymm.. dangerastyczna ; D
OdpowiedzUsuńJelsey *.*
kocham to !
czekam na nn ;3
dziękuję za tłumaczenie <3
no wiec, zaczelam czytac calego Dangera wczoraj.
OdpowiedzUsuńi swietnie tlumaczysz, bo nie zawsze wszystko jest dobrze ulozyc
<3
@Mikax333 (wiem, ze nie informujesz, ale ja i tak Cie juz followuje)
kocham Cie za tlumaczenie :) hdhcfwyhgfqehbeui2gyuiirty
Hej kiedy kolejny rozdział ?? Czekam <3
OdpowiedzUsuńomomomomomomom kiedy dodasz kolejny ??? ....... co jaki czas będziesz dodawać ?? <3 thx za tłumaczenie
OdpowiedzUsuńDAWAJ NASTĘPNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWoW! Starcie Kelsey i Kayli było bombowe XD
OdpowiedzUsuńCzekam na newsa :)
Wowowow! Jaka Kels :O
OdpowiedzUsuńNiespodziewalam sie :) ale bardzo dobrze powiedziala Kayli :D
-@andzelikaab
http://im-the-one-you-want.blogspot.com/ huh... może kogoś zainteresuje. Ten blog jest cudowny kocham Dangera <3333 dlatego postanowiłam napisac coś swojego.
OdpowiedzUsuńhttp://belive-baby.blogspot.com/2013/04/nieszczesliwa-miosc.html
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie ;)
Jelsey są tacy słodcy ale kiedy już sie będą w łóżku pieprzyć?
OdpowiedzUsuńHAHA.. JAK JA CHCE 58 !! AAAA I AZ DO 64.!! ♥ BEDZIESZ TLUMACZYC POTEM DANGER;S BACK? PROSZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńZAJEBISTE PO PROSTU.
OdpowiedzUsuńa mi jest szkoda Kayli. Ona desperacko szuka uwagi chłopców i akceptacji dlatego taka jest.
OdpowiedzUsuń♥
OdpowiedzUsuńKels ♥
OdpowiedzUsuńBrawo Kels świetny rozdział
OdpowiedzUsuńBeliebers. Jesteś Zajebista
OdpowiedzUsuń