Kelsey’s POV
- Jeremy.. – zaczęła Pattie ale on szybko jej przerwał.
- Czy nie powiedziałem ci, że w tym domu nie jesteś mile
widziany? – wpatrywał się w Justina z takim wstrętem, że poczułam jak łamie mi
się serce.
Justin nie mówił nic, tylko wpatrywał się w swojego ojca
będąc w kompletnym szoku.
- Tato..- wymamrotał Jaxon, czując napięcie które zaczęło
między nami narastać.
Jeremy jednak zdawał się ignorować nas wszystkich.
- Co ty sobie wyobrażasz, będąc w tym domu?
Justin oblizał usta.
- Odwiedzam swoją rodzinę, a co myślałeś?
- Rodzinę? – Jeremy wybuchnął śmiechem. – Jaką rodzinę? – rozejrzał
się dookoła – Nie widzę nigdzie tutaj twojej rodziny. Potrząsnął głową i
skrzywił się. – Z tego co pamiętam, dla nas jesteś nikim.
- Jeremy! – krzyknęła Pattie, a jej głos stał się srogi. –
Nie waż się przedstawiać nas w taki sposób. To jest mój syn, NASZ syn!
- Nie dla mnie! Odkąd stał się bandytą, cały mój szacunek do
niego uleciał! – Jeremy krzyczał. – A śmierć twojej siostry była ostatnim takim
twoim wyczynem – wytknął palec w stronę klatki piersiowej Justina.
- Nie mieszaj w to Jazzy – odparował Justin.
- Dlaczego nie? Nie ma jej tutaj żeby to przerwać –
odwarknął Jeremy. – Przez ciebie jest martwa.
Pattie zaczęła płakać.
- Jeremy, wystarczy!
- Powiedziałem ci, żebyś odszedł i nigdy nie wracał. Nigdy
nie powiedziałem, że zmieniam zdanie i że chcę znów ciebie tutaj zobaczyć.
Klatka piersiowa Justina powoli poruszała się w dół i w
górę. Jego twarz zaczęła się robić czerwona z gniewu, a on kurczowo zacisnął pięści.
- Wiedziałem, że to był błąd żeby tutaj przychodzić – Justin
złapał mnie za rękę. – Chodź, Kelsey, wychodzimy.
Przeszedł obok Jeremiego i zaczął iść w stronę wyjścia.
- Widzisz co zrobiłeś? – syknęła Pattie. – To jest nasz syn,
Jeremy!
Nagle Justin się zatrzymał.
Płacz jego matki dobiegł do jego uszu i wiedziałam, że nie ma
zamiaru jej zostawić.
- Wiesz co? – zadrwił, a jego oczy się zwęziły. – Nie
wychodzę – potrząsnął głową. - Nie
dopóki nie wysłuchasz tego, co mam do powiedzenia.
Puścił moją dłoń i podszedł Jeremiego a ja ruszyłam zaraz za
nim.
- Wiem, że mnie nienawidzisz – potrząsnął głową. – Uwierz
mi, ja siebie też nienawidzę. Ale to nie była moja wina.
- Nic nigdy nią nie jest – syknął Jeremy.
- Daj mu dokończyć – przerwał Jaxon, a my popatrzyliśmy na
niego będąc w szoku. Ten zignorował jednak nasze spojrzenia, skupiając swoją
uwagę na Justinie. – Kontynuuj – zachęcił go. – Słuchamy.
Uśmiechnęłam się lekko w podziękowaniu. To właśnie tego
Justin potrzebował – być wysłuchanym. Justin oblizał usta, kiwają głową.
- Spieprzyłem sprawę. Spieprzyłem i to bardzo i wiem, że noc
kiedy Jazzy umarła wygląda źle.. ale musisz zrozumieć, że jeśli wiedziałbym, że
będzie za mną iść tamtej nocy, nigdzie bym nie poszedł.
Przygryzłam wargę czując w środku wszystkie emocje, które on
odczuwał.
- Kiedy zdałem sobie sprawę, że tej nocy była w środku tego
magazynu, moje serce praktycznie wyskoczyło mi z piersi. Wiedziałem, że coś
mogło pójść nie tak i kazałem jej wyjść. Nie posłuchała mnie i nie mówię, że to
jej wina, ponieważ to ja powinienem ją stamtąd zabrać, ale.. – potrząsnął
głową. – Zamarłem kiedy usłyszałem, że ktoś wszedł do środka – Justin przełknął
ciężko ślinę.
Zdezorientowanie przemknęło przez brązowe oczy Jeremiego.
- To był Jason. Jason McCann.. To on podpalił magazyn i nie było z niego
żadnej drogi ucieczki. Gdyby któreś z nas się ruszyło, rozerwałby nas na
strzępy naciśnięciem jednego guzika. Próbowałem z nim rozmawiać ale on jest
bezlitosny. Nie było sposobu, żeby do niego przemówić. Nie obchodziło go to, że
stracę kogoś kogo kocham – łzy pojawiły się w jego oczach. – Próbowałem myśleć
o sposobach wydostania jej stamtąd. – napięcie powoli opadało ale emocje wciąż
się kłębiły. – Tylko to mnie interesowało. – Justin kontynuował. – Żeby zatrzymać
ją żywą. Nie dbałem nawet o własne życie.
Teraz, Pattie cicho płakała a twarz Jeremiego była
wypełniona trwogą.
- On nie myślał nawet dwa razy nad naciśnięciem guzika które
rozsadziło magazyn – dokończył Justin.
Jeremy wpatrywał się w Justina nie mówiąc ani słowa,
widocznie nie znając tej części historii.
- Kiedy ocknąłem się po eksplozji, rozejrzałem się i
doszedłem do wniosku, że Jazzy została zabrana przez jednego z sanitariuszy,
dlatego wyszedłem. Kiedy wzięli mnie do kontroli zdałem sobie sprawę, że
nigdzie wokół jej nie ma. Miałem naprawdę złe przeczucia. Wszędzie jej
szukałem. Myślałem, że tak jak mnie wzięli ją do kontroli ale nigdzie jej nie było.
Nie wiedziałem, czy stało się coś złego dlatego spróbowałem wrócić do magazynu
ale było już za późno. Jeden ze strażaków powiedział mi, że nikt nie przetrwał.
Jaxon zakrztusił się, a w jego oczach pojawiły się łzy.
Przygryzając wargę, Justin spojrzał w oczy swojego ojca.
- Kiedy się o tym dowiedziałem wiedziałem, że nigdy mi nie
wybaczysz. Wiedziałem, że mnie znienawidzisz i chciałem zamienić się z nią
miejscami. Uwierz mi, gdybym mógł tam wrócić sprawiłbym, żeby tak się stało. W
sekundę oddałbym swoje życie za to, żeby mieć ją z powrotem.
- Nie mów tak – wyszeptał Jeremy. – Proszę…
- Przepraszam, tato.
Po raz pierwszy, Justin pozwolił sobie na to, żeby coś
poczuć. Złamał się. Wyrzucił z siebie wszystkie emocje i zniszczył barierę,
która go otaczała. Justin nie był wcale taki twardy, za jakiego się miał. Był
człowiekiem. Był dzieckiem, które w młodym wieku straciło swoją rodzinę i
zostało popchnięte do życia, z którego nie było wyjścia.
- Chodź tutaj, synu – Jeremy otworzył ramiona.
Przyłożyłam dłoń do ust, starając się zatrzymać łzy. W
oczach Justina wymalowało się ogromne zdziwienie. Nie spodziewał się, że
kiedykolwiek usłyszy te słowa od swojego ojca. Nawet nie wahał się przed
wpadnięciu ojcu w ramiona i przytulił go tak mocno, jakby od tego zależało
życie.
- Przepraszam – szepnął Jeremy. – To moja wina. Nie
powinienem sam dochodzić do żadnych wniosków.
Justin potrząsnął głową.
- Zachowałbym się tak samo.
- Powinienem dać ci wytłumaczyć.
- Właśnie straciłeś córkę. Ja też nie byłbym w nastroju do
słuchania – Justin odsunął się i otarł twarz.
Jeremy złapał ramię Justina.
- Co sprawiło, że zechciałeś teraz wrócić?
Justin wzruszył ramionami.
- Zostało mi przypomniane dlaczego rodzina jest ważna.
Jeremy jeszcze raz przytulił Justina, kładąc mu dłoń na
plecach.
- Wracasz na dobre czy to tylko chwilowe?
- Mam mieszkanie w mieście ale.. będę was częściej
odwiedzał. Może nawet każdego dnia po szkole, jeśli będę mógł – uśmiechnął się.
Jeremy pokiwał głową.
- Cóż… umieram z głodu. Czy ktoś chciałby w końcu zjeść obiad?
– zachichotał.
Justin uśmiechnął się i zajął obok niego miejsce przy stole.
Wiedziałam, że jest szczęśliwy mając z powrotem swoją rodzinę przy sobie.
Justin’s POV
Usiedliśmy wokół stołu i zaczęliśmy odmawiać modlitwę, a ja
cicho w głowie podziękowałem Bogu za to, że znów miałem przy sobie rodzinę.
- Amen.
- Więc… Justin.. czy chciałbyś mi powiedzieć kim jest ta
młoda dama naprzeciwko mnie? – odwróciłem się spoglądając na mojego tatę który
uśmiechał się, dłonią wskazując Kelsey.
Podniosła wzrok w górę, nagle się rumieniąc.
- Ja?
Uśmiechnąłem się.
- To, tato, jest moja dziewczyna.
Jego brwi uniosły się ku górze.
- Dziewczyna?
- Tak, dziewczyna tato – zachichotałem.
- Jest ładna – pokiwał głową.
- I urocza – dodała Pattie. – Idealna dla naszego syna.
- Zdaje się, że masz tutaj uznanie wszystkich…. – zatrzymał się, marszcząc brwi.
- Kelsey – uśmiechnęła się.
- Kelsey – dokończył, kiwając głową. – Cóż.. Kelsey. Skoro
zyskałaś tutaj uznanie wszystkich i mój syn cię lubi to wydaje mi się, że zasługujesz
również na uznanie z mojej strony.
- Tato – jęknąłem, wywracając oczami.
- Co?
- Przestań – skrzywiłem się, dając Kelsey przepraszające
spojrzenie.
Zachichotała, nabierając na widelec trochę pasy.
- Jedzenie wyszło znakomicie, Pattie.
- To dlatego, że mi pomogłaś – uśmiechnęła się.
- Jestem zdziwiony, że nic się nie spaliło – zachichotał
tata, biorąc kawałek chleba.
Wybuchnąłem śmiechem.
- Powiedziałem to samo.
- Dla twojej informacji. Gdyby nie my, to w tym momencie
nawet byście nie jedli.
- Mhm, dokładnie. Następnym razem kiedy razem z Justinem
przyjdziecie na obiad to wy zajmiecie się gotowaniem – Pattie wskazała na mnie
i na tatę.
Kelsey pokiwała głową.
- Zdecydowanie. Wtedy przekonamy się, kto tutaj przypala rzeczy.
Zrzedły nam miny.
- Ja nie gotuję – zauważyłem monotonnie.
- Co w takim razie jesz?
- Jedzenie na wynos.
- To nie jest dla ciebie zdrowe – skarciła mnie Pattie.
- To utrzymuje mnie przy życiu. Jeszcze nie umarłem.
- Jeszcze – podkreśliła, potrząsając głową.
Wywróciłem oczami kontynuowałem jedzenie przygotowane przez
moją mamę, kiedy poczułem telefon wibrujący w kieszeni moich spodni.
Zdecydowałem się go zignorować wiedząc, że mama zabiłaby mnie za odebranie
telefonu przy stole. Zrobiłem jeszcze jeden kęs sałatki, kiedy zaczął wibrować
na nowo. Westchnąłem, odkładając widelec obok talerza.
- Wybaczycie mi na moment?
- Oczywiście, skarbie. Ale dlaczego? Wszystko okej? – mama
wpatrywała się we mnie ze zdezorientowaniem.
- Tak, wszystko dobrze. Ktoś próbuję się tylko ze mną
skontaktować. Zaraz wrócę – wstałem od stołu i wytarłem usta w serwetkę zanim wyszedłem
z pokoju.
Wysunąłem telefon z kieszeni i kciukiem przesunąłem po
ekranie, po czym przycisnąłem komórkę do ucha.
- Halo?
- Justin?
- Bruce? – zmarszczyłem brwi, zastanawiając się dlaczego
miałby teraz do mnie dzwonić. – Jestem teraz trochę zajęty. Nie możesz
zadzwonić za..
- Znaleźliśmy się w trudnej
sytuacji i potrzebujemy ciebie tutaj, w tym momencie.
Mój żołądek boleśnie wywrócił się do góry nogami wiedząc, że
coś poszło bardzo nie tak.
- Co to za trudna sytuacja?
- Policja jest w trakcie poszukiwań. Znaleźli ciało Parkera
w lesie dzisiaj rano. Wygląda na to, że szukali czegoś innego a w zamian
natknęli się na tą niespodziankę.
- Parker? – zatrzymałem się. – Jako…
- Koleś którego zabiłeś? – Bruce dokończył za mnie, a kiedy
nie odpowiedziałem, zrobił to za mnie. – Tak.
Wszystko wokół mnie zastygło w miejscu.
- Czy ty do cholery sobie żartujesz?
- Po prostu wracaj kiedy tylko będziesz mógł. Policja ciebie
poszukuje.
- Kurwa – wychrypiałem, przebiegając ręką po włosach,
ciągnąc za ich końce. – Zaraz będę.
Rozłączyłem się i agresywnie uderzyłem w powietrze, zanim
oblizałem usta żeby się uspokoić. – Cholera jasna – potrząsnąłem głową.
Wsunąłem telefon z powrotem do kieszeni i próbowałem się
zrelaksować żeby nie zrobić niczego głupiego. Kiedy trochę się uspokoiłem,
wszedłem z powrotem do salonu.
- Kelsey, idziemy.
Otworzyła szeroko oczy, zdziwiona moim nagłym wejściem.
- Co? Dlaczego?
- O co chodzi? – spytała Pattie.
- Coś ważnego zdarzyło się w mieście i musimy wracać –
odwróciłem się spoglądając na Kelsey która nadal siedziała na krześle. – Teraz.
– pośpieszyłem ją.
Stanęła na nogi, wycierając dłonie w serwetkę.
- Uhm.. dziękuję za miły obiad, Pattie. Było mi bardzo miło
was spotkać.
- Ty też? – spytał Jeremy, nie bardzo wiedząc co powiedzieć
i o co chodzi.
Złapałem ją za dłoń i zacząłem się ze wszystkimi żegnać, po
czym pocałowałem mamę w policzek.
- Kocham Was.
- My ciebie też.
- Niedługo się zobaczymy, obiecuję – ciągnąc Kelsey za sobą
wyszedłem z domu, przeszedłem przez werandę i trawnik po czym podszedłem do
samochodu i szybko go odblokowałem, obserwując Kelsey robiącą to samo. Nawet
długo nie czekałem, tylko od razu nacisnąłem gaz i wyjechałem na podjazd.
- A ciebie co ugryzło? – spytała Kelsey, kiedy prawie
wyjechaliśmy na ulicę.
- Policja znalazła ciało Parkera i teraz mnie poszukują.
______________________________________________
Przepraszam, że musieliście znów czytać nowy rozdział beznadziejnego tłumaczenia @DameBieber Staram się jak mogę.
tłumaczenie ni jest w cale beznadziejne. ja czytając to nie odczuwam jakiś niedogodności. dobrze Ci idzie:?)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jest bardzo dobre :-)
UsuńJest super :D
Usuńnie jest źle. jakaś tam różnica niby jest,ale z czasem będzie lepiej,każdy kiedyś zaczynał,więc Ty też dasz radę.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :). Zapowiada sie gorąco. Wiesz kiedy dodasz kolejnny rozdział?
OdpowiedzUsuńJest zajebiście,czekam na kolejne;*
OdpowiedzUsuńuuuuuuuuuuuuu *U*
OdpowiedzUsuńczekam na następny i wcale nie tłumaczysz beznadzieje :) | @diamondsbiebz
OdpowiedzUsuńAdasdkjashfjks < 3 Świetne tłumaczenie ! Nie wiem co ty chcesz , przecież , bardzo ładnie Ci to wyszło < 3 Już sie nie moge doczekać nn *___*
OdpowiedzUsuńDlaczego uwazasz ze beznadziejne ? :) A ila kuedy wroci i kuedy nn?
OdpowiedzUsuńZAJEBISTE ! ^_^
OdpowiedzUsuńZajebiste tłumaczenie! <3
OdpowiedzUsuńdawajcie nowy jak najszybciej się da, boo chcę zobaczyć reakcję Kelsey *o*
<33
OdpowiedzUsuńprzestań! jest super! już się nie mogę doczekać! <3
OdpowiedzUsuńJest dobre. Nie jest beznadziejne. Dobrze, że w ogóle tłumaczysz.
OdpowiedzUsuń...
awhfcgfvfgcfhchf Ojciec Justina mu wybaczył.
Nie mogę się doczekać kolejnego.
MAM PROŚBE! :') JA MOGŁABYM POMÓC PRZY TŁUMACZENIU DANGERA CHOCIAŻBY CHWILOWO. MÓJ TT :@AGNESKING2 PROSZĘ O KONTAKT :)
OdpowiedzUsuńJa tu nie widzę żadnych błędów. Jest naprawdę super. Cieszę się że szybko dodany
OdpowiedzUsuńtłumaczenie jest super !! a kiedy nn ? czekam:**
OdpowiedzUsuńA OLA BEDZIE JESZCZE TLUMACZYC ?:)
OdpowiedzUsuńno tak, ja jestem tylko chwilowo
UsuńWeź nie pierdol bo tłumaczenie jest bardzo dobre :D
OdpowiedzUsuńI nie musiałam długo czekać bo muszę przyznać , czytanie po angielsku rewelacyjne nie jest XD
No więc ten tego , Jeremy mu wybaczył <3
Jak ja nie lubię policji. Zawsze znajdują to czego nie powinni i zjawiają się tam , gdzie ich nie potrzeba .
UGH.
Czekam na nn <3
~ @Girls_withdream
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńoh no weź, nie jest beznadziejnie <3 hahahaha popłakałam się na początku, jestem dziwna :))))
OdpowiedzUsuńCieszę się że sie pogodzili :D Czekam na dalszą część!
OdpowiedzUsuńTlumaczenie zajebiste i czekam na nastepny ;)
OdpowiedzUsuńbeznadziejnego?przecież to tak samo jak przedtem :) A CO DO ROZDZIAŁU TO TAKI FAEUIGUIWEHGUAWHGUAWEG NAJPIERW MALINKI, POTEM AGRESJA , PŁACZ I NA KOŃCU TO NAPIĘCIE I W NAJWAŻNIEJSZYM MOMENCIE SIĘ ROZDZIAŁ KOŃCZY ._. Super :* Czekam na kolejny :) @moreofyou_baby
OdpowiedzUsuńDodawaj szybko nastepny bo jestem ciekawa czy zlapia Biebsa XD Tlumaczenie nie jest zle, dobrze ci idzie xx
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze tłumaczysz... Jest super. Kiedy następny ?
OdpowiedzUsuńco ty gadasz świetnie tłumaczysz, a rozdział zajebisty *.* widzę, że szybko go dodałaś, to mi się podoba i oby tak dalej <3
OdpowiedzUsuńSuper:) naprawdę, bardzo dobrze sobie radzisz :) wgl rozdział świetny ;)
OdpowiedzUsuńczekam na nn<3
Jakie beznadziejne? Kocham cię i dziękuję, że tłumaczysz. <3
OdpowiedzUsuńDobrze jest! :D
OdpowiedzUsuńkochamy cie beejbe *.* @misiaaczek ... dziękuje czekam na nn < 3
OdpowiedzUsuńo Boze o Boze chce next one *-* fdsfvfdgf
OdpowiedzUsuńbeznadziejne tłumaczenie ? prosze Cie -zajebiste <3
DOBRZE TŁUMACZYSZ! JEST OK ;) CO DO ROZDZIAŁU: ŚWIETNY! *_*
OdpowiedzUsuńSwietnie! *___* Czekam na nastepny :D
OdpowiedzUsuńradzisz sobie świetnie! :) już nie mogę się doczekać NN <33 | @saaalvame
OdpowiedzUsuńBosko *o*
OdpowiedzUsuńŚwietny roździał! Jestem ciekawa co sie stanie dalej :D @Abbie_Ada7
OdpowiedzUsuńWszystko jest ok. ;) Czekam na nn. <33
OdpowiedzUsuńnieprzyjemnie się zrobiło. znaczy na początku, potem było świetnie i na końcu się zwaliło. mam nadzieję, że justinowi uda się jakoś z tego wykręcić. i cieszę się, że jego stosunki z rodziną się naprawiły <3
OdpowiedzUsuńJeśli jeszcze raz napiszesz, że to jest beznadziejne to Ciem znajdę i nakopię do pupy XD A co do notki to na początku było gęsto a środek super:) Tylko końcówka mnie wręcz przeraziła. Mam nadzieję, że Justin wykaraska się z tego tak jak z innych kłopotów. Czekam na kolejny odcinek :)
OdpowiedzUsuńNie mów tak, jest bardzo dobre. Świetnie tłumaczysz :) rozdział super. Poryczałam się. @mykidrauhllswag
OdpowiedzUsuńNie mów tak, jest bardzo dobre. Świetnie tłumaczysz :) rozdział super. Poryczałam się. @mykidrauhllswag
OdpowiedzUsuńNie mów tak, jest bardzo dobre. Świetnie tłumaczysz :) rozdział super. Poryczałam się. @mykidrauhllswag
OdpowiedzUsuńboże za każdy razem kiedy czytam rozdział opowiadania to przechodzą mnie ciary. *_____* A Ty jesteś cudowna i cudownie tłumaczysz. czekam na więcej ! ; ****
OdpowiedzUsuńBardzo fajne . Dobrze tlumaczysz :) Czekamy rowniez na powrot Oli :) A rozdzial zajebistyy *.* Co dalej?! o_O Niecierpliwie czekam ; **
OdpowiedzUsuńKocham świetne!!! Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńnie martw się ,świetnie tłumaczysz ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny <3 jak zawsze świetny rozdział :*
OdpowiedzUsuńCo ty chcesz? Świetnie tlumaczysz :> ciekawe ci się stanie z Justinem, skoro znaleźli ciało Parkera ;o
OdpowiedzUsuńPozdrawiam @darlinjustin x
świetnie tłumaczysz. czekam na następny ;) @LoveeVampire
OdpowiedzUsuńto sie narobiło ;o jestem bardzo ciekawa jak to sie dalej potoczy ;D oby policja nie znalazła Justina i sie od niego odpieprzyła ;D i dobrze,że sie z familiadą pogodził ;3
OdpowiedzUsuńtrzeba przyznać "styl" tłumaczenia jest inny. (ale ani twój ani jej nie jest lepszy) Po prostu inny styl. Fajnie tłumaczysz :)
OdpowiedzUsuńCudowne tłumaczenie <3
OdpowiedzUsuńDziękujemy <3
jest dobrze :d czekam na kolejny ! :D
OdpowiedzUsuńJest na prawdę dobre :)
OdpowiedzUsuńnie jest źle ;) napewno inaczej :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie tłumaczysz! Mimo, że Ola tłumaczyła nieco inaczej, ty też robisz to ciekawie. Czekam na następny :) xx
OdpowiedzUsuńświetnie jest <3
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny :) x
OMG co będzie dalej ?!
OdpowiedzUsuńOMOMOMOM. kocham to :D
OdpowiedzUsuńTlumaczenie idzie ci swietnie! :)) Rozdzial troche krótki moim zdaniem ale super! <3 Poplakalam sie kiedy Justin mowil do swojego ojca o Jazzy.. po prostu lzy splywaly mi strumieniami
OdpowiedzUsuńKIEDY NASTĘPNY ROZDZIAŁ ? ♥
OdpowiedzUsuńldbjkvbsdiubxcbcjusioffd, cudownie tłumaczysz.
OdpowiedzUsuńtłumaczenie nie jest złe, jednak tłumaczenie Oli jest bardziej precyzyjne. mam nadzieję, że będzie coraz lepiej :)
OdpowiedzUsuńtwoje tłumaczenie nie jest beznadziejne! i ty, i Ola wspaniale tłumaczycie, nie ma różnicy. DZIĘKUJĘ <3
OdpowiedzUsuńHuh, jak dla mnie tłumaczysz sto razy lepiej niż Ola <3
OdpowiedzUsuńDZIEWCZYNO NIE MARTW SIĘ. CUDOWNIE TŁUMACZYSZ NAPRAWDĘ <3
OdpowiedzUsuńsuper tłumaczenie ♥
OdpowiedzUsuńrozdział bardzo krótki, szkoda ;C ale dobrze tłumaczysz :))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńŚwietnieeee tłumaczysz.! a rozdział booooooski.! Czekam na nn. Koooocham Cię ♥
OdpowiedzUsuńDanger12345678
I Ty i Ola świetnie tłumaczycie! Może Ola trochę precyzyjniej, ale z Twoim tłumaczeniem też nie jest źle! Na prawdę. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, że tłumaczycie Danger'a... Gdy czytałam w oryginale i próbowałam sobie tłumaczyć sama to wychodziło mi to beznadziejnie i i tak nic nie rozumiałam połowy z tego co tłumaczyłam... Jeszcze raz dziękuję. :) Pozwalacie mi całkowicie zrozumieć to świetne opowiadanie.. :) Wgl powinni z tego opowiadania zrobić jakiś film :D
Czekam na kolejny rozdział tłumaczenia... :)
@HarrotB
świetnie tłumaczysz tylko brakuje troche tych zwrotów Oli w stylu "łobuzersko się uśmiechnęłam" ; "jęknął" ; "wywróciła oczami" ; "skrzyżowała ręce na piersi"
OdpowiedzUsuńale ogólnie jest dobrze ;) <3
Fajny rozdział, dobrze tłumaczysz, nie mogę doczekać się nowego rozdziału, mama nadzieją że będzie szybko <3 ;)
OdpowiedzUsuńPrzetłumaczyłaś rewelacyjnie :) <3
OdpowiedzUsuńJEST GIT I TYLE. CZEKAM NA NN <3
OdpowiedzUsuńsuper tłumaczysz <3
OdpowiedzUsuńNie widzę różnicy w tłumaczeniu Twoim i jej ; D JEST DOBRZE < 3
OdpowiedzUsuńBOŻE BOŻE BOŻE BOŻE BOŻE BOŻE *__* Jestem Ci cholernie wdzięczna że to tłumaczysz ♥ Nie mogę żyć bez tego opowiadania, dosłownie, stało się to moim narkotykiem. Ciągle chcę więcej i więcej.! ♥ Dziękuję.!
OdpowiedzUsuńMam prośbę mogła byś mnie informować gdy pojawi się kolejny rozdział.? Mój tt @Weraa_99 będę bardzo wdzięczna ♥
Pozdrawiam xoxo
Tłumaczenie świetne ;*
OdpowiedzUsuńJak by Ci się chciało to fajnie by było gdybyś przetłumaczyła to: http://justinbieberfanfiction.com/viewstory.php?sid=33336 chyba ,że znasz kogoś kto by był chętny do tłumaczenia . Ja z chęcią bym to zrobiła lecz mój angielski jest do kitu . ;)
niesamowite !!! czytam od niedawna i jest świetne!!! czekam na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńMam prośbę mogła byś mnie informować gdy pojawi się kolejny rozdział.? Mój tt @KasiaKasiula997 będe wdzięczna :)
z
niesamowite !!! czytam od niedawna i jest świetne!!! czekam na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńMam prośbę mogła byś mnie informować gdy pojawi się kolejny rozdział.? Mój tt @KasiaKasiula997 będe wdzięczna :)
z
przecież bardzo dobrze to tłumaczysz :) informuj mnie, bo ostatnio coś nie dostałam powiadomienia :( @MalikDrug
OdpowiedzUsuńJak jeszcze raz napisze, że twoje tłumaczenie jest głupie to Danger Cię dopadnie xd. Super roździał <3
OdpowiedzUsuńNie pierdol ze jest zle jak jest zajebiste. Czekam nn <3 @seciute
OdpowiedzUsuńŚwietnie tłumaczysz. :) Dobrze, że Jeremy wybaczył Justinowi.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem reakcji Kels na info o policji.
@dangerous_pl
Jest świetny. Wczoraj zaczęłam czytać i nie mogę przestać. Dodaj nowy, bo umrę. Nie pospieszam, bo wiem jak to jest, sama piszę bloga. Kocham tw tłumaczenie jest djgfvhdcjsdvgjd <3 Czekam
OdpowiedzUsuńJA PIERDOLĘ, CHCE JUŻ NN JHFGSDHMFGSDJKGSFJK <3 @beliebersmarta
OdpowiedzUsuńJa pierdole, jeśli przeszkadza wam styl tłumaczenia @DameBieber to po kij tu wchodzicie? Powinnyście się cieszyć, że jest tutaj w zastępstwie za Olę, bo gdyby nie ona, nie wiadomo ile nie byłoby nowych rozdziałów Dangera. Ona nie robi tego dla siebie tylko dla was, a wy macie jeszcze jakieś problemy do niej. Jeśli jesteście takie inteligentne i potraficie tylko krytykować i narzekać jakie to tłumaczenie jest złe, same sobie przetłumaczcie z google tłumaczem, albo z pomocą waszej znajomości języka. Ciekawe czy będzie tak dokładne jak to od @DameBieber. Jasne, styl tłumaczenia jest inny, każdy pisze inaczej, interpretuje inaczej, ubiera w słowa inaczej, ale nie powinnyście za to kogoś oceniać. Dziewczyna podjęła się tłumaczenia, chciała spróbować i wam pomóc, a wy i tak jesteście niewdzięczne. Tłumaczenie trwa do 4 godzin, nawet dłużej przy długim rozdziale, marnuje dla was swój czas, wzrok i wszystko inne. @DameBieber tłumaczy bardzo dobrze, tak samo jak Ola, więc odpierdolcie się od niej, bo i tak już chciała przez was zrezygnować. NIE PODOBA SIĘ, NIE CZYTAJ, proste. A co do @DameBieber kocham Cię i mam nadzieję, że nie dasz się i będziesz dalej tłumaczyć, bo robisz to świetnie :) @flurryrauhl
OdpowiedzUsuńDziewczyna ma rację :) Nie przejmuj sie ludźmi którzy nie umieją docenić twojej ciężkiej pracy! Zajebiscie tlumaczysz :) @_Rose_LiSa_
UsuńRozdział wspaniały i cieszę się, że Justin pogodził się z rodziną. Świetnie tłumaczysz i niczym się nie przejmuj, dziękuję <3 / @ForeverBelieb12
OdpowiedzUsuńZnowu świetne tłumaczenie!!! nie mogę się doczekać kolejnej notki
OdpowiedzUsuńjest zajebiście. Na serio dobrze ci idzie. Doceniam to, że zaspokajasz nas dodawaniem nowych notek. : ) Dziękuję ci <33
OdpowiedzUsuńJustin,Justin,Justin :*
OdpowiedzUsuńKiedy następny? Świetnie tlumaczysz ;)
OdpowiedzUsuńkochamy cie i doceniamy to co dla bas robisz ! nie przejmuj sie skarbie ty nasz < 3 @misiaaczek
OdpowiedzUsuńDoceniam to że dla nas poświęcasz tyle czasu, aby przetłumaczyć. Czekam na następny rozdział <3 @Pattie4991
OdpowiedzUsuńCzekam na nn!
OdpowiedzUsuń@maja378
Boże !
OdpowiedzUsuńBoskie, wspaniałe, cudowne! ♥
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się następnego rozdziału!!
~ @AneCaOfficial
ehe miło mi, jestem do tyłu z rozdziałami bo nikt mnie nie informuje no ._.
OdpowiedzUsuńHELOOOŁ! /@ZostawcieMnie
przecież widzisz, że jest zastępstwo więc nie ma cię kto informować.
Usuńkiedy nastepny ? czemu tak dlugo czekamy ?
UsuńSwietne! Mam nadzieje, ze policja nie zamknie Dangera.... Hmmm, oby wszystko bylo okej :)
OdpowiedzUsuń-@andzelikaab
Jest świetne . ;* OmG musze czytać dalej <3 @Misia228
OdpowiedzUsuńNie jest aż takie złe :D
OdpowiedzUsuńPrawie się popłakałam, gdy Justin rozmawiał z ojcem ♥
Ja też,już miałam łzy w oczach :D
Usuńnie wiadomo co kto mówi. dziwne tłumaczenie.... :/
OdpowiedzUsuńJustin staje się taki miękki.. coraz mniej mi się to podoba, wolałam jak był bardziej agresywny i wgl ;D
OdpowiedzUsuńjezu jezu popłakałam sie tłumaczenie suuper <33
OdpowiedzUsuńWszystko już zaczęło sie układać a tu nagle taki zwrot akcji...
OdpowiedzUsuńPłakałam jak dziecko!
OdpowiedzUsuńświetnie tłumaczysz. :) :) :) nie przejmuj się ; )
OdpowiedzUsuńLOVEE IT.!!! ♥♥♥
OdpowiedzUsuńCo ty kurwa pojebana jesteś nie umiesz tłumaczyć?Ogarnij sie ja chcem czytac ze zrozumieniem mój młodszy brat który ma 3 lata lepiej by to przetłumaczył
OdpowiedzUsuńA ja nawet nie zauważyłam różnicy. Dobrze ci idzie :)
OdpowiedzUsuńSwietny rozdział fajnie że Justin pogodził się z rodziną
OdpowiedzUsuńSupcio kocham to
OdpowiedzUsuń