czwartek, 28 marca 2013

Fifty Two.



Justin’s POV

- Czy szkoła naprawdę jest zamknięta? – spytała Kelsey, wpatrując się we mnie i zapinając pas.
Zadzwoniłem do niej wcześniej rano, żeby przekazać wieści i powiedzieć, że gdzieś ją zabiorę.
- Tak, Kelsey – wyjechałem na ulicę, zanim ktokolwiek nas zobaczył. – Możesz nawet sprawdzić stronę szkoły.
- Hm – Kelsey zaczęła grzebać w torbie. – Chyba tak zrobię.
Wyciągnęła telefon, a ja spod uniesionych brwi obserwowałem, jak wpisywała w wyszukiwarkę adres szkoły. Kiedy weszła, pojawił się wielki, wytłuszczony napis:
Szkoła zamknięta. Zebranie personelu. Miłego weekendu.
Uśmiechnąłem się patrząc, jak jej policzki zrobiły się czerwone. Zaśmiała się przerywając niezręczną ciszę i oblizała usta, powoli chowając telefon z powrotem.
- Coś mówiłaś? – uśmiechnąłem się dziecinnie, wiedząc, że udowodniłem swoją rację.
- Oh cicho bądź i jedź – mruknęła, pokazując mi spojrzeniem, że tylko żartuje.
- Nie mogę uwierzyć, że sprawdziłaś tą stronę – potrząsnąłem głową. – Kocham twoje zaufanie do mnie, skarbie.
- Ufam ci – przerwała. – Ale nie jeśli chodzi o szkołę.
Zachichotała i spojrzała przez okno.
Wywróciłem oczami i pochyliłem się sięgając do schowka, z którego wyciągnąłem paczkę papierosów. Wysunąłem z kieszeni kurtki zapalniczkę, po czym zapaliłem jednego z nich.
Kelsey kaszlnęła i pomachała dłonią przed swoją twarzą.
- Czy ty w ogóle zamierzasz zrezygnować z palenia?
Zaciągnąłem się dymem i pozwoliłem mu przepłynąć cały mój organizm, po czym go wypuściłem.
- Nie – mruknąłem, puszczając jej oko.
- Możesz dostać raka płuc, wiesz o tym – powiedziała, patrząc na mnie z dezaprobatą.
- Jest większa szansa, że zostanę postrzelony, niż że umrę na raka, skarbie – znów się zaciągnąłem, po czym otworzyłem odrobinę okno.
Kątem oka zauważyłem Kelsey, która teraz siedziała cała spięta.
Przygryzłem wnętrze policzka.
- Skarbie.. – mruknąłem. – Tylko żartowałem – westchnąłem i złapałem ją z rękę.
- Ale to nie jest śmieszne, Justin – spojrzała na mnie. – To znaczy, wiem, że próbowałeś po prostu pozbyć się napięcia ale oboje wiemy, że to faktycznie prawda i to mnie przeraża.
- Hej.. hej.. hej – potrząsnąłem głową. – Nawet tak nie myśl.
- Dlaczego nie? To prawda. Nie mogę udawać, że nasze życie jest idealne.
Patrzyłem na nią w zdziwieniu.
- Skąd to się bierze?
Kelsey przygryzła wargę, unikając mojego intensywnego spojrzenia. Wzięła głęboki oddech i zamknęła oczy.
- Przepraszam..
- Nie masz za co przepraszać – nie chcąc dopuścić do wypadku, zjechałem na pobocze. – Porozmawiaj ze mną. – odwróciłem się i odgarnąłem jej włosy z twarzy. – O co chodzi?
- O nic..
- Kelsey – syknąłem. – Nie wierzę w to gówno. Nie jestem twoim ojcem, tylko chłopakiem. Przestań się ukrywać przede mną. Wiem, że coś cię martwi.
- Nic mnie nie martwi tylko.. – znów westchnęła. – Nie chcę żeby ci się cokolwiek stało.
- Nic mi się nie stanie.
- Nie mów tak – potrząsnęła głową. – Nie karm mnie tymi kłamstwami.
- Ja nie..
- Tak – przerwała mi. – Nie jesteś niepokonany, Justin. Może i policji się nie udało, ale jest jeszcze dużo innych osób, które chcą cię zranić.
Zdałem sobie sprawę, dokąd zmierzała.
- Kelsey..
- Boję się – szepnęła. – Dobrze? Boję się, że pewnego dnia dostanę telefon od Bruca albo Johna, że nie żyjesz.
- Cholera jasna Kelsey – mruknąłem. – Nie myśl tak.
- Jak mam tak nie myśleć? Jeśli jeszcze nie zauważyłeś, twoje życie jest całkiem pochrzanione.
- Myślisz, że tego nie wiem? Ale się staram, okej? Nie mogę wyłączyć wszystkich złych rzeczy w swoim życiu. Zaufaj mi. Gdybym mógł, to tak bym zrobił – przebiegłem dłonią po włosach, pociągając za ich końce. – Nie rozumiesz jak ciężko jest utrzymać swoje życie bez martwienia się o innych.
- Przestań – syknęła. – Martw się o siebie. Oni są już dużymi chłopcami, umieją się o siebie zatroszczyć.
- Nie chodzi o nich – spojrzałem na nią. – Muszę mieć pewność, że z tobą jest wszystko dobrze.
Kelsey westchnęła i spojrzała w bok, dokładnie wiedząc co mam na myśli.
- Chciałbym być normalny i po prostu być z tobą i prowadzić normalne życie bez żadnych zmartwień, ale nie mogę. Nie w ten sposób, w którym żyję – potrząsnąłem głową i puściłem jej dłoń, wpatrując się w auta, które koło nas przejeżdżały.
- Hej – Kelsey przyłożyła dłoń do mojego policzka. – Wszystko jest dobrze..
Potrząsnąłem głową.
- Zasługujesz na więcej – szepnąłem.
- Nie – powiedziała. – Nie ważne co się stanie, zawsze będziesz miał mnie przy sobie.
- Nie zasługuję na ciebie – oparłem głowę o zagłówek za sobą i zamknąłem oczy. – Powinnaś być z kimś, kto potrafi sprawić, że będziesz szczęśliwa, ale także bezpieczna.
- Sprawiasz, że jestem szczęśliwa. Bardziej niż ktokolwiek jest w stanie. Nie mów tak – westchnęła. – I sprawiasz, że jestem bezpieczna – zapewniła, ale ja potrząsnąłem głową.
- Wcale nie. Gdyby tak było, nie prowadzilibyśmy właśnie tej rozmowy – otworzyłem oczy i spojrzałem na nią. – Bylibyśmy normalną parą.
- Przestań – powiedziała zirytowana. – Nie powiedziałam ci tego bo chciałam, żebyś tak myślał. Chciałeś, żebym była szczera? Więc byłam. Ale to nie znaczy, że chcę cokolwiek zmienić, bo jaką dziewczyną bym była, gdybym tego chciała?
Patrzyłem się na nią, nie będąc w stanie uwierzyć w to, co mówiła.
Każda inna dziewczyna uciekłaby, gdyby sprawy stały się skomplikowane. Ale nie ona.
Ona została.
- Czy martwię się, że stanie ci się coś złego? Tak. Ale wiedziałam w co się pakuję w momencie, kiedy zgodziłam się być twoją dziewczyną i niczego nie żałuję.
Westchnąłem.
- Jak możesz tak mówić po wszystkim co razem przeszliśmy?
- Co? Masz na myśli uczenie się, jak kochać kogoś tak, jak to teraz robię? W takim razie tak. Mogę powiedzieć to po tym wszystkim co razem przeszliśmy. Mimo wszystkiego co się stało, wciąż jesteśmy silni. Czy to się nie liczy?
Oblizałem usta i ścisnąłem jej rękę. Przyłożyłem ją do swoich ust i złożyłem na niej lekki pocałunek, zanim przycisnąłem usta do jej. Odsunąłem się i złączyłem nasze czoła razem.
- Wiesz, że cię kocham?
Pokiwała głową.
- Ja też cię kocham – pocałowała mnie jeszcze raz po czym oblizała usta. – Chcę ciebie tylko ciebie. Nikt i nic nie zasługuje na mnie bardziej niż ty – uśmiechnęła się. – Poza tym, kto bardziej niż ty potrafi znieść moment, kiedy jestem suką?
Zaśmiałem się.
Kelsey zachichotała.
- Hm?
- Nikt, to pewne – uśmiechnąłem się.
- Wiem, więc przestań mówić rzeczy takie jak „zasługujesz na więcej”. Co lepszego od ciebie mogłabym dostać?
Otworzyłam usta żeby coś powiedzieć ale mi przerwała.
- No właśnie, nikt – uśmiechnęła się.
Wywróciłem oczami, poprawiając się na siedzeniu.
- Nie ważne.
- No widzisz? Tylko tyle potrafisz powiedzieć kiedy mam rację – drażniła się ze mną.
Jeśli mam być szczery, nie wiem co bym bez tej dziewczyny zrobił.
- Prawdopodobnie powinieneś kontynuować jazdę – wskazała na drogę. – Nie chcę być spóźniona.. dokądkolwiek mnie zabierasz.
- Racja – zjechałem z pobocza i zacząłem jechać.
- A tak właściwie to dokąd jedziemy?
Uśmiechnąłem się.
- Nie powiem ci.
- Co to znaczy, że mi nie powiesz? – syknęła.
- Jaki chłopak zniszczyłby niespodziankę? – uśmiechnąłem się.
Wywróciła oczami.
- Oh proszę cię. Robisz to specjalnie bo wiesz jak bardzo nienawidzę niespodzianek.
Wzruszyłem ramionami, zmieniając biegi.
- Zgaduję, że nigdy nie dowiemy się prawdy.
- Ugh – jęknęła, krzyżując dłonie na piersi. – nienawidzę cię.
- Nie prawda.
- Prawda.
- Racja. To dlatego powiedziałaś, że mnie kochasz, dosłownie moment temu.
- Suka – mruknęła.
Podjechałem do czerwonego światła i spojrzałem na nią.
- Co powiedziałaś?
- Nic.
Uniosłem brwi w górę i pochyliłem się nad nią, gilgotając.
- P-Przestań! – zaczęła się śmiać. – Proszę.
- Powiedz mi, co powiedziałaś, to przestanę. Jeśli nie, będę nadal cię gilgotać nawet, kiedy światło zmieni się na zielone – ostrzegłem.
- D-Dobrze! – krzyknęła. – Powiem tylko przestań mnie gilgotać!
- Powiedz to przestanę.
- Powiedziałam „suka”.
Uśmiechnąłem się.
- Dobra dziewczynka.
- To wszystko? Nie zamierzasz nic zrobić?
Spojrzałem na nią dziwnie.
- Dlaczego miałbym coś zrobić?
- Bo powiedziałam „suka”? – spojrzała na mnie jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie.
- Nah. I tak wiedziałem, co powiedziałaś.
- Co?!
Powstrzymałem śmiech.
- Tak – wzruszyłem ramionami. – Chciałem tylko żebyś się przyznała.
- Jesteś niewiarygodny!
- Wiem – zaśmiałem się.
Kelsey ściągnęła usta patrząc na drogę i wyglądając przez okno, zastanawiając się gdzie jedziemy.
Byłem zdziwiony, że jeszcze się nie zorientowała.
- Naprawdę chcesz wiedzieć?
Popatrzyła na mnie i kiwnęła.
Uśmiechnąłem się.
- Jedziemy do domu moich rodziców.
Jej twarz rozświetliła się.
- Naprawdę?
- Zaprosili nas na obiad.
- Tak! – uśmiechnęła się.
- Jesteś podekscytowana – zachichotałem.
- Oczywiście, że jestem! A kto by nie był? – otworzyła szeroko oczy. – Kocham twoją rodzinę, są niesamowici.
Uśmiechnąłem się.
Zadałem sobie sprawę, że nigdy nie pozwolę jej odejść.
Była moja na zawsze.

Kelsey’s POV

Nie mogłam nic na to poradzić. Byłam podekscytowana kolejną wizytą u rodziców Justina. Mimo, że spotkałam ich tylko raz, to i tak uważałam ich za swoją rodzinę.
Pattie i ja naprawdę się polubiłyśmy, kiedy przygotowywałyśmy obiad. Jest naprawdę kochaną kobietą. Była także mądra, więc nie było wątpliwości skąd pochodziła inteligencja Justina.
Jaxon był dokładnie jak jego starszy brat. Flirtował i wiedział jak obchodzić się z dziewczynami.
No i, Jeremy. Który jest niesamowitym dżentelmenem, ale nie brakuje mu poczucia humoru. Ma również wokół siebie aurę „Bad boya”. Justin miał rację; tą stronę na pewno miał po swoim tacie.
Podskoczyłam na siedzeniu, nie mogą dłużej kontrolować swojego podekscytowania.
- Wiedzą, że przyjedziemy? – spojrzałam na Justina który był skupiony na drodze.
Potrząsnął głową wjeżdżając w całkiem znajomą ulicę.
- Nie. Pomyślałem, że zrobimy im niespodziankę.
Pokiwałam głową z uśmiechem.
- Oh, okej.
- A co?
Wzruszyłam ramionami.
- Nic, tylko się zastanawiałam. Jesteś pewien, że będą w domu?
- Skarbie, mój tato nie pracuje w piątki, moja mama zawsze jest w domu a Jaxon zaczyna wakacje wcześniej niż wszyscy. Jestem pewien, że będą w domu.
- A co jeśli nie? – uniosłam wysoko brwi.
Wywrócił oczami.
- Mówisz poważnie?
- Tylko mówię – uniosłam dłonie w obronnym geście. – Nie zawsze możesz wszystko przewidzieć. Powinieneś wcześniej zadzwonić żeby się upewnić.
- To za dużo roboty. Poza tym, to ma być niespodzianka. Moja mama spytałaby, dlaczego chcę wiedzieć. Poskładała by wszystko do kupy i nic by z tego nie było.
- Nie powiedziałabym, że nic by z tego nie było – westchnęłam.
- Nie miałem tego na myśli, Kelsey – westchnął. – Wiesz, o co mi chodziło.
- Nie, raczej nie – uśmiechnęłam się.
- Poważnie?
- Tylko żartuję. Matko Justin, wyluzuj – zadziornie pchnęłam jego ramię.
- Jak miałbym to zrobić po rozmowie, którą odbyliśmy godzinę temu?
Zrzedła mi mina.
- Justin…
- Po prostu to sprawiło, że zacząłem o tym myśleć.
- Więc przestań. Znam ciebie wiem, że teraz prawdopodobnie szukasz dziury w całym – westchnęłam. – To dlatego od samego początku nie chciałam ci nic mówić.
- Nie – Justin potrząsnął głową. – Cieszę się, że mi powiedziałaś. Muszę wiedzieć o tym, co czujesz.
Przygryzłam wargę.
- Teraz czuję się źle.
- Nie, przestań – potrząsnął głową, łapiąc moją dłoń. – To poważne, Kelsey. Moje życie nie jest takie kolorowe tak jak mówiłaś..
- Cóż, skoro tak mówisz – mruknęłam. – Zachowałam się jak suka.
- Jest różnica między byciem suką, a byciem szczerym. Ty jesteś szczera.
- Byłam suką, Justin.
Oblizał usta.
- Kelsey..
Westchnęłam.
- Posłuchaj mnie – ścisnął moją rękę. – Przestań tak myśleć. Jezu, Kelsey, jeśli byłabyś suką to bym ci o tym powiedział.
- Tylko.. to co powiedziałam zabrzmiało zupełnie inaczej niż miało.
- W takim razie jak miało to zabrzmieć?
Przełknęłam głośno ślinę wiedząc, że to zdarzyłoby się wcześniej czy później. Spojrzałam na niego lekko się uśmiechając, po czym odwróciłam wzrok.
- Chodziło mi o to, że to co robisz.. przeraża mnie. Zaakceptowałam to i wspieram cię, nie ważne co się stanie. Ale część mnie za każdym razem kładzie się spać przerażona, że stanie ci się coś złego. Wiem, że nie powinnam tak myśleć – wzruszyłam ramionami. – Twoje życie nie jest idealne, tak samo jak i moje ale różnica jest taka, że twoje jest bardziej niebezpieczne. Oczywiście, bycie twoją dziewczyną niesie za sobą konsekwencje, ale życie tak, jak ty, niesie ze sobą o wiele gorsze rzeczy z którymi trzeba się zmierzyć.
- Znam ciebie i to, jak pracujesz. Jesteś niezniszczalny, ale czasem nawet takim coś nie wychodzi i boję się, że coś ci się stanie.
Justin potrząsnął głową.
- Nie stanie.
Westchnęłam.
- Justin…
- Nie. Nic mi się nie stanie. A wiesz dlaczego?
Spojrzałam na niego.
- Bo teraz mam coś, o co warto walczyć – popatrzył na mnie. – Wcześniej mogłem ryzykować wszystko bo nie miałem dla czego żyć.
Poczułam, jak mój brzuch zaczął niemalże podskakiwać.
- Tyle razy dostałem po dupie… Straciłem wiarę we wszystko i wszystkich. Wtedy.. moi rodzice nie chcieli mieć ze mną nic wspólnego i.. byłem sam. A wtedy.. ktoś przyłapał mnie na przyjęciu na czymś.. czego nie powinienem robić.
Uśmiechnęłam się.
- Wziąłem ją ze sobą i pomyślałem, że jest całkiem niezła.
Zaśmiałam się.
- Oprócz jej wielkich ust, które, od samego początku wiedziałem, że będą problemem – uśmiechnął się. – Ale wtedy zakochałem się w niej i okazało się, że jest najlepszym co mnie w życiu spotkało.
Przygryzłam wargę czując, jak moje oczy wypełniają się słonawą substancją.
- Mam coś, o co warto walczyć. I od tamtej pory, zawsze upewniam się, że wszystko będzie dobrze bo wiem, że za każdym razem ona na mnie czeka.
Łzy spłynęły po moich policzkach a ja uśmiechnęłam się szeroko.
- Kocham cię – szepnęła.
- Whoa, kto powiedział, że tą dziewczyną jesteś ty? – uśmiechnął się.
Wywróciłam oczami ocierając łzy.
- Jesteś dupkiem.
- Tylko żartuję – pochylił się i przycisnął swoje usta do moich. – Też cię kocham. Czy teraz mi ufasz, kiedy mówię, że nic złego mi się nie stanie?
Powoli pokiwałam głową.
- Dobrze.
Justin kontynuował jazdę i już po chwili byliśmy pod domem jego rodziców.
Odpięłam pas i wyszłam z auta, czekając na Justina. Oboje podeszliśmy do drzwi a Justin zapukał. Po kilku minutach w wejściu pojawiła się Pattie.
- Nie wiem kto to może być Jer… Justin? – jej oczy otworzyły się szeroko a ja zaśmiałam się widząc, że talerz, który trzymała w dłoniach prawie wypadł jej z rąk.
- Cześć mamo – pocałował ją w policzek i wszedł do środka.
Uśmiechnęłam się.
- Cześć Pattie – odebrałam od niej talerz i przytuliłam ją, zanim weszłam za Justinem. – Gdzie mam to położyć?
- W kuchni.
- Okej – weszłam do salonu gdzie zobaczyłam Jeremy’ego oglądającego telewizor. – Cześć Jeremy.
- Cześć, dzieciaku. Co wy tutaj robicie? – pokazał na mnie i Justina.
- Pomyśleliśmy, że was odwiedzimy, skoro nie mamy dzisiaj szkoły – wzruszyłam ramionami, lekko się uśmiechając. Rozejrzałam się widząc, że kogoś brakuje. – Gdzie jest Jax..
- Cześć, gorąca. Tęskniłaś za mną? – odwróciłam się, kiedy Jaxon puścił mi oko i usiadł obok Justina, co było złym posunięciem, bo zaraz dostał od niego w głowę.
- Za co to do cholery było?
- Za bycie idiotą – odpowiedział Justin. – Mówisz do mojej dziewczyny więc następnym razem uważaj na słowa – ostrzegł.
- Jezu, bracie. Tylko żartowałem.
Justin wywrócił oczami i odwrócił w moją stronę pokazując, żebym usiadła mu na kolanach.
Kiedy tak zrobiłam, Justin zaczął muskać moją szyję, posyłając Jaxonowi ostre spojrzenie. Następnie wygodnie ułożył się na kanapie, rękami obejmując mnie wokół talii.
Wywróciłam oczami.
Zapowiadał się ciekawy dzień.
 ____________________________________________

O nowych rozdziałach informuję na bieżąco na swoim twitterze - @DameBieber
I jak wrażenia?! Jak myślicie, co stanie się w kolejnym?

115 komentarzy:

  1. Ale wtedy zakochałem się w niej i okazało się, że jest najlepszym co mnie w życiu spotkało. - awwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. - Whoa, kto powiedział, że tą dziewczyną jesteś ty?
      idealny sposób na zniszczenie chwili

      Usuń
    2. hahah dobre XD

      Usuń
    3. Hahaha.. Boże kocham

      Usuń
  2. t4fynubrgnfrhtuiy w nastepnym chce bara bara a jak nie to masz pisac dopóki nie bedzie xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha ja tez chce bara bara.

      Usuń
    2. KIEDY SEXXX ???!!!?!?!?!?!?!? ;)

      Usuń
    3. chyba każdy nie może się TEGO doczekać xD
      @_fidelidad

      Usuń
    4. Jakie zboczuuuuuchy ! <3

      Usuń
    5. No właśnie jak tak ostro było w aucie to co dopiero w łóżku

      Usuń
    6. HAHAHAH musicie poczekać do 59 rozdziału :<

      Usuń
    7. Ludzie troszke dyskrecji jeszcze to bedzie xd

      Usuń
    8. DAWAC SEXX !

      Usuń
  3. świetne, ajkhsadjsahj <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Aww ;) nie mam pojęcia co będzie w następnym rozdziale, czekam z niecierpliwością. Dzięki, że tłumaczysz xx
    /@one_of_the_many

    OdpowiedzUsuń
  5. Dodaj dziś jeszcze jeden rozdział! Kocham Cię i dziękuję że tłumaczysz to opowiadanie! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział;) W samochodzie Justin jaki romantyczny był. Czekam na nn;)

    OdpowiedzUsuń
  7. PMGLSHSYDBSYKABZYSHSUDB no cudowny <3 zakochałem się w niej. to było piękne <3

    OdpowiedzUsuń
  8. o jezy sdcjewopcinfew mega po rpostu kiedy nastepny ? :) szkoda , że ten taki krótki czekam z niecierpliwoscia ;>

    OdpowiedzUsuń
  9. hgfdxscvbnjmkjiuhygtfdrftgyhujikoiuhygfcrtgyhnjuhyg niesamowity. :DD

    OdpowiedzUsuń
  10. Jezu Justin jest taki uroczy, uczuciowy, słodki, boski, romatyczny i mogłabym tak jeszcze wymieniać i wymieniać w nieskończoność. Widać, że się kochają.
    Jesteś super dziewczyno, tłumacz dalej. <3 Czekam nn :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Aaa ! Niesamowity rozdział, blog, tłumaczenie, dziewczyna która to tłumaczy . WSZYSTKO JEST TAKIE NIESAMOWITEEE ! <3 . Czekam na nn .@wikiiskaznik .

    OdpowiedzUsuń
  12. KOcham kocham kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  13. kdjgfkdsjgfkdsgfkdhg kocham to <33333333333333333

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie ma pojęcia , co moze stać się w następnym , bo to jest zbyt nieprzewidywalne opowiadanie , ale z chęcią przeczytałabym nn już dzisiaj ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. OMG *o* świetny :* czekamy na więcej ^.^
    @NataliaNiderla

    OdpowiedzUsuń
  16. Moje oczy też' wypełniają się słonawą substancją', kiedy to czytam :') Słodko, cudownie, zniewalająco <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje dokładnie tak samo haha :D Justin jest idealny <3

      Usuń
  17. TEN BLOG jest mega. Tak samo jak tłumaczenie, ty i Jelsey. Justin jest taki romantyczny, kochany i czuły czekam na nn. Kocham twoje tłumaczenie @DameBieber. - Sandi ;**
    Czytam to opowiadanie od dawna. Chociaż dzisiaj dodaje 1 komentarz. Jednak wiem, że ty jesteś tu od niedawna. Kocham Cię za to, że nam to tłumaczysz.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mega, mega, mega! Zajebiste!

    OdpowiedzUsuń
  19. hahaha... zajebisty
    chce następny TERAZ! NATYCHMIAST!

    OdpowiedzUsuń
  20. A i jeszcze jedno będziesz tłumaczyła Danger's Back. Bardzo bardzo proszę tłumacz. Jeśli dobrze kojarzę w danger jest ok.63 rozdziały więc nie zostało duże a ja bez tego opowiadania nie mogę żyć.-Sandi;**

    OdpowiedzUsuń
  21. dhfjghfejkhfgeshkycrrrrrey....
    kocham twoje tlumaczenie, i tez mam nadzieje, ze bedziesz tlumaczyc Danger's Back

    OdpowiedzUsuń
  22. OOO teraz nie ma szkoły i błagam Cię dodaj tyle rozdziałów ile Ci się uda !! <3 przygotowania do świąt trwają ale wierzę w Ciebie <3

    Wesołych świąt Dangerowcy !

    OdpowiedzUsuń
  23. Kocham to jak tłumaczysz ! <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Omg . Ale zajebistee . *.* Mam nadzieje, ze nic zlego . Niecierpliwie czekam :***

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam to opowiadanie!
    @dangerous_696

    OdpowiedzUsuń
  26. jhdaskbfvdgvkdghbn
    Justin jest taki słodki ♥
    Boję się co będzie w następnym XD
    Ale czekam niecierpliwie <3
    ~ @Girls_withdream

    OdpowiedzUsuń
  27. Ale z nich świetna para fkdjhkl *.* KOcham!

    OdpowiedzUsuń
  28. Boże dziewczyno kocham twoje tłumaczenia ja chcę więcej ! :c @Bieebsss

    OdpowiedzUsuń
  29. Danger <333333333333333333333
    Jak on mówił że,teraz ma o co walczyć i że wie że ona na niego czeka i że nie pozwoli jej odejść i że jest jego na zawsze.. to takie piękne ;3
    Jelsey *.*
    Dziękuję za tłumaczenie ;*
    Czekam na nn ; )

    OdpowiedzUsuń
  30. Jak on zaczął mówić że ma do czego wracać, że jest ona najlepszym co go w życiu spotkało, to sama się popłakałam :') Cudowny rozdział <3 Wesołego jajka <3

    OdpowiedzUsuń
  31. Dhhsjabshxushrgjzhdbrygxv *_______* ja nie moge kocham ten blog kocham Jelsey kocham ciebie za to ze tlumaczysz fhskdjdhskxihdhdifjsjdirh ;3 czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  32. DAJCIE MI TAKIEGO DANGERA BFUHBDBFKXFHVVHVBV NOW

    OdpowiedzUsuń
  33. Jezuuuuuu! ZAJEBISTY.! Świetnie tłumaczysz <3
    @Danger12345678

    OdpowiedzUsuń
  34. Aww*.* Jezzuuuu jak ja kocham to opowiadanie♥

    OdpowiedzUsuń
  35. Awwwwwwww... Jacy oni są idealni!!! <3 już nie mogę się doczekać nastepnego <3

    OdpowiedzUsuń
  36. nie mam pojęcia do bd dalej ale już się nie mogę doczekać ♥
    aj lof ju soł macz. ♥

    OdpowiedzUsuń
  37. Wooow ! Już się nie mogę jak wstawisz następny <3

    OdpowiedzUsuń
  38. kooocham takie rozdziały, kiedy wszystko jest takie słodkie, spokojne <3 świetne jest to opowiadanie, można się uzależnić xd już nie mogę się doczekać NN <3

    OdpowiedzUsuń
  39. mysle, ze Jaxon bedzie sie dobieral do Kelsey, chociaz jest starsza

    OdpowiedzUsuń
  40. Myślę, że coś pójdzie nie tak i Jaxon coś odpierdoli z Kelsey, albo wjebią Dangera do więzienia

    OdpowiedzUsuń
  41. uwielm=biam <3 ale chce żeby już do czegoś ciekawego doszło xD

    OdpowiedzUsuń
  42. Nie wiem czemu ludzie czepiają się twojego tłumaczenia, jak dla mnie jest świetne <3 no i przynajmniej dodajesz regularnie te rozdziały i wgl, bo Ola ostatnio nas zaniedbywała więc.. dzięki że jesteś : *

    OdpowiedzUsuń
  43. jakie to cudowne ! *o* jaram się każdą ich wspólną chwilą *o*

    OdpowiedzUsuń
  44. kbjsbjdbjbjsbjaskkbjkbjxjbkzkbjzxjkbjxc cudowny, omg

    OdpowiedzUsuń
  45. Końcówka najlepsza :D
    Święta się zbliżają więc na pewno nie masz teraz szkoły , więc mogłabyś dodawać jak najczęściej .? Wiem że musisz sprzątać cały dom na święta (tak jak ja), ale na pewno znajdziesz też trochę czasu , aby dodawać i tłumaczyć następne rozdziały : )


    ~~// Aśka .. <3 //

    OdpowiedzUsuń
  46. Świetna końcówka. :P Czekamy na nn. ;)

    OdpowiedzUsuń
  47. BOOSKI, po prostu cudowny!. ldsjfychydbdvsk <3 kocham kocham kocham :3 a jak mówił, że jest dl niego całym światem, to miałam łzy w oczach.
    @_fidelidad

    OdpowiedzUsuń
  48. O BOZZE O BOZE O BOZE JESZCZE NIE PRZECZYALAM ALE WESZLAM ZOBACZYC OOO MOZE JUZ DODALA I PACZE TAKA ZNUDZONA A TU ROZDZIAL NOWY I PISK NA CALY DOM AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA BOZE BOZE BOZE DZIĘKUJE CI JEJU DZIEKI A BOZE NIE MOGE SIE DOCZEKAC JAK ZACZNE CZYTAC O BOZE HEFJFGSJGFFHGFSHGFHG

    ale sie podjaralam haha

    OdpowiedzUsuń
  49. HAHHAH WSZYSCY CHCĄ SEKSUUU!!!!!
    JA TEŻ CHCĘ! GDZIE TEN SEKS??? XD

    OdpowiedzUsuń
  50. uvucffufuxdvucudufkvufucufuvucudufvucuydeyucufducuvufudd im dead *.*

    OdpowiedzUsuń
  51. jkhgfkjshgdkfjhgfdkjhgierh nie żyję

    OdpowiedzUsuń
  52. "Bo teraz mam coś, o co warto walczyć. Wcześniej mogłem ryzykować wszystko bo nie miałem dla czego żyć.(...)Tyle razy dostałem po dupie… Straciłem wiarę we wszystko i wszystkich. Wtedy.. moi rodzice nie chcieli mieć ze mną nic wspólnego i.. byłem sam. A wtedy.. ktoś przyłapał mnie na przyjęciu na czymś.. czego nie powinienem robić.(...) Wziąłem ją ze sobą i pomyślałem, że jest całkiem niezła.(...).Oprócz jej wielkich ust, które, od samego początku wiedziałem, że będą problemem, ale wtedy zakochałem się w niej i okazało się, że jest najlepszym co mnie w życiu spotkało.(...) Mam coś, o co warto walczyć. I od tamtej pory, zawsze upewniam się, że wszystko będzie dobrze bo wiem, że za każdym razem ona na mnie czeka."

    popłakałam się... Jelsey *.*
    a potem:

    "- Whoa, kto powiedział, że tą dziewczyną jesteś ty?" hahahahaha, ale ją zgasił xd

    Dziękuję za tłumaczenie <33
    Jestem strasznie ciekawa co w następnym xx
    @aania46

    OdpowiedzUsuń
  53. I kurdę, popłakałam się!! :c

    OdpowiedzUsuń
  54. NEXT ! NEXT !

    OdpowiedzUsuń
  55. jaki danger jest kochany, jejku :') <3

    OdpowiedzUsuń
  56. asdgadgjgdadgfds jak najszybciej następny <3

    OdpowiedzUsuń
  57. Boskie! Nie mogę się doczekać następnego ♥
    ~ @AneCaOfficial

    http://my-heart-is-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  58. JA-PIER-DO-LE TO JEST ZBYT GENIALNE, ŻEBY TO SKOMENTOWAĆ...

    ZAKOCHAŁAM SIĘ W NICH *.*

    @pioneczek

    OdpowiedzUsuń
  59. Już nie moge sie doczekać NEXT !!! KOCHAM DANGERA

    OdpowiedzUsuń
  60. fajnie by było gdybyś dawała rozdziały częściej <3

    OdpowiedzUsuń
  61. ZAJEBISTY *_*
    Nie mogę się doczekać kolejnego ; )
    Oby był szybciej ; ) xx

    OdpowiedzUsuń
  62. Ojapierdolekurwamaćkurwaikurwatowszystkojesttakiezajebiste!kochamkochamkocham <3

    @wieemto

    OdpowiedzUsuń
  63. KOOOCHAM! ♥

    @biebergirl_001

    www.becauseofyou-jb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  64. hihihihih. 69 komentarzy... Cos wyczuwam, że w nastepnym bedzie sie działo... xd Rozdział i tłumaczenie jak zwykle swietne. ^^ mam nadzieję, że w nastepnym bedzie to, na co wszyscy czekamy... Hihihihihi xd Podoba mi się, że Jus jest taki zazdrosny o Kelsey. I jeszcze ta rozmowa w samochodzie... SHOJSSWJJVDHKFSG *.* nie moge sie już doczekaćnie nn. ;3 prosze o informowanie - @69_danger

    OdpowiedzUsuń
  65. fgafjnaiwjfraion awwww cudooo :D kocham to , oni są tacy słodcy zwłaszcza jak mają jakieś poważne rozmowy między sobą i Justin coś dopieprzy śmiesznego :D cudo ;D
    Czekam na nn<3

    OdpowiedzUsuń
  66. no własnie ;D sexik dla zboczuchów xd
    ale ta scena przy stole ;D so romantic ! <3

    OdpowiedzUsuń
  67. Cóż.. Nie mam żadnych przypuszczeń co może być w następnym, ale mam nadzieję, że może mały seksik. :D:D
    Niee, wcale nie jestem zboczona XD

    @HarrotB

    OdpowiedzUsuń
  68. o boże *.* jaki zajebisty romantyk <3 next !

    OdpowiedzUsuń
  69. Boże Justin jest taki romantyczny i nieziemski. <333 Kocham go.

    OdpowiedzUsuń
  70. ZBOCZEŃCE HAHAH,XDD

    OdpowiedzUsuń
  71. Awww te wyznania Justa były słodkie <3. Czekam na NN / laura.

    OdpowiedzUsuń
  72. Błagam,błagam,błagam ! Masz teraz trochę więcej czasu,przetłumacz kolejny ?<3 Dzięki za ten ;)

    OdpowiedzUsuń
  73. Ahdsghdsjsdaghadshgasd popłakałam się *.*
    Cudowny, dziękuję za to, że to tłumaczysz! <3
    Czekam na nn! ;) @Next2you_Biebss

    OdpowiedzUsuń
  74. dkscmi9wsnsdmocieekcodoejem *_* Popłakałam się też. Również bym chciała, żeby ktoś zrobil coś takiego dla mnie jak Justin dla Kelsey. <333333

    OdpowiedzUsuń
  75. Ile to ma wg części ? I dbxhjsdxbnsmkndnxndj *__* <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SUPER !!!!! OMFG RIJODJETINDSKJIESKMDJSKMD *-*
      Tak wgl. zapraszam na mojego bloga c;

      Usuń
  76. asdfhjk, potrzebuję jutra z racji tego iż pojawi się nast. rozdział xxna prawdę bardzo dziękuję za to tłumaczenie, jesteś the best! *.* #jelsey

    OdpowiedzUsuń
  77. Jaxon i jego teksty wymiatają XD
    Czekam na newsa :)

    OdpowiedzUsuń
  78. Cudne jeest to opowiadanie! Masz Moze Link'a do Orginalu?

    OdpowiedzUsuń
  79. Jhsdhjsadhj przeczytałam wszystkie rozdziały. Żałuję, że dopiero teraz, no ale lepiej późno niż wcale. Dziękuję, że tłumaczysz to opowiadanie, jak również dziękuję Twojej poprzedniczce. To naprawdę trudna praca. Doceniam to. Czekam z niecierpliwością na następne części. Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  80. asdrftgyhuji matko kocham to:C to wywołuję u mnie takie skrajne emocje, dawaj następny szybko, szybciuteńsko!

    OdpowiedzUsuń
  81. już od dawna wiedziałam, że jest coś takiego jak Danger, ale nie chciało mi się tego szukać i czytać, tym bardziej, że słyszałam, że ma dużo rozdziałów, a mi nie chciało się czytać od początku. Ale dosłownie wczoraj ktoś podłożył mi link do tego tłumaczenia pod sam nos i pomyślałam, że skoro mam wolne mogę powoli zacząć czytać... POWOLI? HAHAHAHAHAHAHA tego się nie da czytać ''powoli'' i z przerwami np 2 rozdziały dziennie. Zaczęłam czytać to wczoraj o 18, a skończyłam jakieś 10 min temu. WSZYSTKIE ROZDZIAŁY. przez ciebie nie spałam prawie. Czytałam to opowiadanie bez przerwy przez ok 15 godzin z przerwą na 3 godziny spania, czyli 12 godzin. naprawdę, przysięgam, zaczęłam to pierwszy raz czytać wczoraj wieczoremm i skończyłam dzisiaj rano. the best story ever. wiem, że samej fabuły ty nie piszesz, tylko tłumaczysz, ale naprawdę muszę ci podziękować i powiedzieć, że cię kocham za to, że to tłumaczysz. W chwili, kiedy to opowiadanie się skończy, moje życie straci sens. serio, dużo tu przeżyłam przez całą noc 10 orgazmów, hahahahaha (niektóre sceny było naprawdę bardzo podniecające, lol) były też chwile, przez które chciało mi się płakać, śmiać. Nie rozumiałam Justina na początku, to jego bycie bipolarnym xd a teraz miłość Jelsey... sram tęczą :D to chyba wszystko. żałuję, że nie przeczytałam tego wcześniej i nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :d SWAG
    Z poważaniem @FlyWithMe_Enjoy

    OdpowiedzUsuń
  82. już od dawna wiedziałam, że jest coś takiego jak Danger, ale nie chciało mi się tego szukać i czytać, tym bardziej, że słyszałam, że ma dużo rozdziałów, a mi nie chciało się czytać od początku. Ale dosłownie wczoraj ktoś podłożył mi link do tego tłumaczenia pod sam nos i pomyślałam, że skoro mam wolne mogę powoli zacząć czytać... POWOLI? HAHAHAHAHAHAHA tego się nie da czytać ''powoli'' i z przerwami np 2 rozdziały dziennie. Zaczęłam czytać to wczoraj o 18, a skończyłam jakieś 10 min temu. WSZYSTKIE ROZDZIAŁY. przez ciebie nie spałam prawie. Czytałam to opowiadanie bez przerwy przez ok 15 godzin z przerwą na 3 godziny spania, czyli 12 godzin. naprawdę, przysięgam, zaczęłam to pierwszy raz czytać wczoraj wieczoremm i skończyłam dzisiaj rano. the best story ever. wiem, że samej fabuły ty nie piszesz, tylko tłumaczysz, ale naprawdę muszę ci podziękować i powiedzieć, że cię kocham za to, że to tłumaczysz. W chwili, kiedy to opowiadanie się skończy, moje życie straci sens. serio, dużo tu przeżyłam przez całą noc 10 orgazmów, hahahahaha (niektóre sceny było naprawdę bardzo podniecające, lol) były też chwile, przez które chciało mi się płakać, śmiać. Nie rozumiałam Justina na początku, to jego bycie bipolarnym xd a teraz miłość Jelsey... sram tęczą :D to chyba wszystko. żałuję, że nie przeczytałam tego wcześniej i nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :d SWAG
    Z poważaniem @FlyWithMe_Enjoy

    OdpowiedzUsuń
  83. Nie chciałam tego czytać, ale w końcu się zmobilizowałam i wczoraj zaczęłam czytać o 12, a o godzinie 21 byłam na 45 rozdziale. Z rana skończyłam. MISTRZ, PIĘKNE JEST TO OPOWIADANIE

    OdpowiedzUsuń
  84. popełniłam błąd, że przeczytałam całego bloga za jednym razem, bo teraz muszę czekać tak jak inni i to trzyma w napięciu. Jak czytałam stary i było ekscytującego pod sam koniec to od razu mogłam sobie czytać dalej... Za mało Jelsey w tym rozdziale, mam nadzieję, że w następnym będzie jakaś akcja, a nie przez cały rozdział wyznawanie sobie miłości XD ale i tak kocham Dangeraaaa <3 czekam na kolejny z niecierpliwością.
    @FlyWithMe_Enjoy

    OdpowiedzUsuń
  85. Awwwwww. Slodkie *.*
    Moja ulubiona para :) Kocham Jelsey *.*
    -@andzelikaab

    OdpowiedzUsuń
  86. " Zadałem sobie sprawę, że nigdy nie pozwolę jej odejść.
    Była moja na zawsze." hadkjsghkshdkjaghdskahksdjh *o* Ja chce takiego chłopaka, tu i teraz !

    OdpowiedzUsuń
  87. Dziwne jest to, że Jus powiedział do Kels, że są zaproszeni na obiad do jego rodziców, a później ona spytała, czy oni wiedzą, że przyjadą, a Biebs powiedział, że chce im zrobić niespodziankę, czy coś.. it's weird. :>

    OdpowiedzUsuń
  88. Wiesz co jestes zbyt zajebista że zajebistość ocieka tobą.Nie każdy by to wytłumaczył poprostu dzięki wielki <333 jesteś boska.A tak wogole to dawać mi takiego Dangera !!! :DD

    OdpowiedzUsuń
  89. Kocham twoje tłumaczenia ale... znalazłam coś co mnie zdekoncentrowało a mianowicie to że jak narratorem jest Justin piszesz poszłabym,chciałabym nie w rodzajniku męskim a w żeńskim. Przepraszam że wytykam

    OdpowiedzUsuń
  90. aww rozdział po prostu zajefajny kocham Kels i Justina oni są swietni.

    OdpowiedzUsuń